Księżniczki Własnej Bajki

Wrzesień /1/

Pierwszy września
Nowy rok szkolny. Nowa szkoła, nowa klasa, więcej nauki. Więcej stresu. Dziewczyny stały przed gimnazjum.
-Na trzy -powiedziała Sara
-Raz, dwa, trzy -odliczyła Natasza.
W tej chwili dziewczyny razem przekroczyły mury szkoły. Stanęły we dwie. Patrzyły na ludzi ze starszych klas. Wszyscy witali się wzajemnie, po dwóch miesiącach bez możliwości porozmawiania. Wszyscy cieszyli się z odnowienia przyjaźni, inni byli smutni z powodu rozpoczęcia roku szkolnego. Nagle do Nataszy i Sary podeszła grupa dziewczyn, zaprzyjaźnionych z dni otwartych, które miały miejsce w czerwcu.
-Cześć dziewczyny -powiedziała Patrycja -dziewczyna około 156cm wzrostu, chuda. Miała na sobie niebieską, galową sukienkę.
-Hej -odpowiedziała Natasza
Porozmawiały chwilę z Patrycja i innymi dziewczynami z którymi zaprzyjaźniłyśmy się na dniach otwartych, między innymi: Julitą, Roksaną, Elą i dwiema bliźniaczkami - Martyną i Pauliną.
Kiedy rozmowa pomiędzy dziewczynami zakończyła się, Natasza złapała Sarę za rekę i rzuciła
-choź zobaczymy rozpiskę do jakiej klasy nas przypisali.
Okazało sie że są w klasie 1a wraz z ich byłymi przyjaciółkami, oraz dziewczynami, z którymi dokuczały sobie podczas zawodów sportowych.

Natasza była smutna z tego powodu. Nie tak miał wyglądać ich początek.

Nagle na korytarzu zrobił się tłok. Wszyscy uczniowie zmierzali na salę gimnastyczną, aby powitać nowy rok szkolny. Minęła akademia i wszyscy rozeszli się do domów lub na autobusy. Natasza i Sara stały we dwie. Każda miała smutny wyraz twarzy.
-Ja nie chcę -powiedziała Natasza
-Nie ma wyboru, ja muszę tu zostać. -odpowiedziała ze łzami w oczach Sara.
-Ale ja nie. -Tu Natasza urwała głos. -Chcę się przenieść

******

W pierwszy dzień nauki szkolnej, na lekcji biologii do sali weszła pani vice-dyrekror. Wyczytała imię i nazwisko Nataszy, a ta wstała.
-Mogłabyś wyjść ze mną za drzwi? -zapytała pani dyrektor.
-Dobrze -odpowiedziała lekko przestraszona dziewczyna.