First

5 1 1
                                    

,,Sobotni poranek''

       Był sobotni piękny poranek. Jak co dzień wstałam o godzinie 8.00, zsunęłam się z łóżka, założyłam swoje ulubione kapcie i zeszłam na dół. Moi rodzice jeszcze spali, więc jak najciszej zrobiłam sobie śniadanie i wyszłam na taras, by ich nie obudzić. Po zjedzeniu posiłku przebrałam się i umyłam. Dziesięć minut później zostawiłam na stole karteczkę, na której napisane było: "Wychodzę z Margo. Będziemy nad jeziorem. Biorę laptopa, bo będziemy pisać dalszą część bloga. Kocham Was.
                                                                                                                                                       Buziaki, Viki :*"

Wyszłam z domu i poszłam po przyjaciółkę. Kiedy  zbliżałam się do jej domu usłyszałam krzyk: "Viki! Tutaj jestem!". To była Margo. Czekała już na mnie w ogrodzie z laptopem w ręce.

-O! Cześć! Nie zauważyłam Cię. Widzę, że ty też wzięłaś laptopa.-powiedziałam stojąc obok niej.

-Cześć! Tak wzięłam na wypadek, gdyby powtórzyła się sytuacja z zeszłego tygodnia, kiedy to twój laptop się rozładował i straciłyśmy całe dwa rozdziały bloga, i musiałyśmy wracać po mój laptop.-odpowiedziała Margo.

-Haha... To super! Będziemy mieć więcej czasu! -odparłam i wyruszyłyśmy w drogę.

Zlot aktorówWhere stories live. Discover now