Trening czyni mistrza

12 1 2
                                    

Minęły 2 miesiące odkąd Justin zaczął trenować Ellę, lecz to nie były takie treningi jak się wszystkim wydaje. Ella na początku nie mogła się do tego przyzwyczaić, ale z czasem weszło jej to w krew.

Ella!!! Wstawaj!!! Już 13! - Wołała mama Elli - Ell do cholery! mieszkanie samo się nie posprząta! Nic nigdy nie robisz... Wstawaj w końcu!!!

Mama Elli ze zdenerwowaniem otworzyła drzwi do pokoju i zobaczyła, że jej nie ma w łóżku. Automatycznie pobiegła do drugiego pokoju chwyciła telefon i zadzwoniła.
Dzwoniła raz, drugi, trzeci, ale Ella nie odbierała. Po pięciu minutach telefon zaczął dzwonić. Ella oddzwoniła.

Gdzie ty do cholery jesteś dziecko! - Wrzasnęła mama

Mamo jestem na treningu, mówiłam Ci, że dzisiaj mam dłuższy trening i nie będzie mnie cały dzień - odpowiedziała zdyszana Ella

Nie, nie prawda nic takiego sobie nie przypominam! - Wykłucała się mama.

Mamo, mówiłam Ci przedwczoraj, spokojnie jestem bezpieczna, jestem z Justinem na treningu, przecież wiesz.

Dobrze, o której będziesz w domu?

No nie wiem jakoś koło 20.

Ella, jutro masz na rano do szkoły. Jest niedziela.... Masz być wcześniej.

Mamo nie mogę mam dużo roboty..

Okej, ale jak jutro zapisz to będzie szlaban na jakiekolwiek wychodzenie z domu.

Jestem już dorosła mamo....

Tak, to proszę bardzo idź do pracy i zarabiaj na życie...

Jezu, dobrze dam sobie radę. Spokojnie.

Dobra pa, idź ćwiczyć.

Paa....

Ella odłożyła słuchawkę i wróciła do Justina z grymasem na twarzy.

Co taka nie zadowolona?

Nic moja mama jak zwykle nie przyswaja informacji które jej przekazuję.

To znaczy?

No mówiłam jej o dzisiejszym treningu, że mnie nie będzie cały dzień, a ona jak zwykle nie pamiętała i zrobiła mi aferę..

Nie przejmuj się. Masz inne problemy na głowie w tej chwili - odpowiedział Justin z szelmowskim uśmiechem

Jakie problemy - odpowiedziała Ell ze zdziwieniem

No na przykład, pokonanie mnie. Jak to zrobisz to dostaniesz nagrodę. - Powiedział Justin puszczając oczko do Ell

Haha, jaką nagrodę?! - Odpowiedziała szyderczo

Dam Ci buziaka - powiedział szeroko uśmiechnięty

To chyba nagroda dla ciebie...

Przyjmijmy, że nie będę cierpiał jeżeli ty wygrasz.

No dobra.

A właśnie, jeżeli przegrasz ze mną to wymyślę coś znacznie gorszego. -Powiedział z dumą

Dobra, dobra.... Chodź, zobaczymy kto wygra.

Zaczęli walkę, była zacięta, ale Ell przez ostatnie dwa miesiące dużo się nauczyła. Jej siła znacznie wzrosła. Wszystko wskazywało na to, że Ella wygra, ale nagle zrobiło jej się czarno przed oczami i upadła na ziemię.
Ella zemdlała. Ukazała jej się ta sama postać co we śnie. Norsa.

Co ty tu robisz?! -Zapytała ze zdenerwowaniem Ella

Przyszłam żeby udzielić ci informacji na temat tego co się zaraz stanie. - Odpowiedziała jak zwykle spokojnie

Co?! Co się zaraz stanie?!

W ciągu najbliższych 24 godzin dostaniesz dar. Obserwowaliśmy twój rozwój podczas treningów. Jesteś już gotowa na przyjęcie daru.

Jakiego daru?!- zapytała ze zniecierpliwieniem

Dowiesz się w swoim czasie. Musisz go sama odkryć.

To po co mi to Mówisz jeżeli nie chcesz mi powiedzieć co to będzie. Przecież to jest bez sensu. Nie znoszę kiedy ktoś mówi A, a później nie chce powiedzieć B. To na mnie działa jak Płachta na byka....

Wiesz już, że dostaniesz dar. To wszystko co musisz wiedzieć. Do zobaczenia.

Ella się obudziła i zobaczyła nad sobą przerażoną twarz Justina.

Ella co ci powiedzieli?- zapytał zaniepokojony Justin

Skąd wiesz, że coś mi powiedzieli? -Zapytała zmieszana i otumaniona Ell

Bo też mnie od czasu do czasu nachodzą...

Yyy... Powiedzieli coś o jakimś darze, że w ciągu 24 godzin powinien się ujawnić dar, który mi przydzielono

No w końcu! - Odpowiedział zadowolony

Jak to w końcu?! To ty wiesz o darach i nic nie mówisz! MYŚLAŁAM, ŻE SOBIE MOWIMY WSZYSTKO!

No tak, ale o tym zapomniałem...

To czekaj, czekaj... Czy ty masz jakiś dar?!

Justin spojrzał się na Ell wymownie.

No nie! Jaki? Co takiego wspaniałego potrafisz?!

Chyba wiesz co....

Nie....... Czy ty...

Tak słyszę myśli każdej istoty.

I przez ten cały czas....

Tak słyszałem twoje myśli....

Nie.....

Tak wiem, że na mnie lecisz - odpowiedział zadowolony

Nie, to nie prawda... - Odpowiedziała zmieszana Ell

Nie kłam, znam twoje myśli. - Odpowiedział jeszcze bardziej zadowolony po czym się szeroko uśmiechnął- to może chcesz się odprężyć i wyskoczyć na piwo?

Yyy nie, nie pije w niedzielę przecież wiesz, poza tym nie chce żebyś mi grzebał w myślach. -Odpowiedziała naburmuszona

No to proponuję kino i obiecuję że nie będę Ci czytać w myślach

No a.... trening? Mieliśmy mieć cały dzień treningu.- Odpowiedziała asekuracyjnie.

To była tylko wymówka żeby poczytać Ci w myślach. - Uśmiechnął się i puścił Elli oczko

O ty.... Dobra kino może być.

No wiedziałem, że się zgodzisz

Ale nie masz mi czytać w myślach. Zrozumiano?

Tak.- Justin dał Elli całusa w policzek i pomógł jej wstać

Przebrali się po treningu i wyruszyli do kina, Justin wybrał jakiś film i weszli na salę....

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 22, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wybranka LosuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz