Ballada o dolinie

108 16 3
                                    

Kimkolwiek będziesz w Wodącej Dolinie
Wśród skał szukając ochłody
Próżno zaglądasz w jary i jaskinie
Od dawna nie ma tu wody

Nad głową górują Zegarowe Skały
A dalej ruiny zamczyska
W jaskiniach coś gada, dziwy opowiada
Historię skalnego urwiska

Na wysokim zamku zła księżna mieszkała
I bogactw swych strzegła zazdrośnie
W samotności żyła, zabaw nie lubiła
Na ludzi patrzyła wyniośle

W zapiekłej swej złości, patrzy z wysokości
Na chatę pod zamkiem w oddali
Co ona tam widzi, że tak nienawidzi
Że twarz jej purpurą się pali?

W tej chacie człek prosty, wesoły, radosny
Spojrzenie dziewczynie posyła
Na niego wołają Zegar w tej dolinie
Lecz nie wiem kim jest dziewczyna

Chata jest w dolinie, przy strudze co płynie
Po brzegach kwiatami ubrana
Szczęśliwa dolina, szczęśliwa dziewczyna
Czy struga jest zaczarowana?

Nad strugą dziedziewczyna, pieśń nucić zaczyna
I skarży się strudze w żałości
Uratuj nas strugo, bo zginiem niedługo
Od księżnej okrutnej złości!

Podniosła się struga, wzburzona i długa
W dolinie otwarły się skały
Ziemia aż zadrżała, struga zakipiała
Spieniły się wodne nawały

Porwała chatynę, chłopca i dziewczynę
Powiodła w czeluście jaskini
Ślad przepadł w dolinie, już rzeka nie płynie
Ukryta przed wzrokiem władczyni

Czas wszystko przemienia, ludzi i zdarzenia
Po zamku zostały ruiny
Gdy nadstawisz ucha, dojdzie cię z podziemia
Śmiech chłopca, piosenka dziewczyny

BaśńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz