Kiedy rok temu Michał zaproponował mi chodzenia , ja mu odmowilam , chociaż go kochałam.Po pewnym czasie mi przeszło , ale teraz to zrobilabym wszystko , aby mieć go tu przy sobie . Od początku naszej znajomości coś między nami było . Teraz wiem co. Czemu ja wtedy mu odmówiłam ? Jestem idiotką. Mam wrazenie , że mnie unika , co jeszcze bardziej mnie przygnębia . Jeszcze niedawno naszą relacją była bardzo bliska.
Dalej mam mały ślad po malince obok obojczyka . I to jedyne czego chciałabym się nigdy nie pozbyć . Chcę się pozbyc myśli o nim . Bo podobno jak się o kimś myśli za dużo to ta relacja nie wychodzi . Często myślę , jaką byłam wtedy kiedy się we mnie zakochał . Może wtedy udawalam kogoś innego , a teraz jestem sobą . Trudno wyjaśnić logikę tej znajomości , ale jak narazie wiem że nie muszę się zakochiwac w Niallu Horanie itp. Bo mam prawie obok takiego ,,mojego,, gwiazdora , który jest 1.76 m czystego sexu . Uhhhhh muszę przestać !!!