Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Chej, jestem Andzia. Właśnie rozpoczynam muj rutynowy dzień. Jak zafsze ot razu po wstaniu z mego użka sprafdziłam co na mojim srapczacie. Nie powiem, byłam zadowolona. O jeden człowiek wiencej niż wczoraj ogląda moje snapy. Jupiiii! Ucieszyłam się jak nigdy. Pobiegłam do klopa, bo byłam jusz spuźniona. W biegu muj ajfon upadł na podłoge. Stłók sie asz cały ekran. Co ja teraz poczne? Ach tak! Pszeciesz mam hajsy na nowego!
-Andszelika! - dże sie głośno moja mum -Coooo?! -sprubowałam ją pszekrzynąć -Nie zapomnij, sze masz dzisiaj zapłacić za wycieczke szkolnom! -K mamo! - odpowiedziałam z kpinom w głosie. Pszeciesz nie zapłace za tom wycieczke. Wole kupić nowe buty!
Czem prendzej ruszyłam do mojej szkoły. Mijały lessony, a ja jusz nie mogłam się doczekać kupna nowyh butuw. W końcu pszedstawiłam mojej bff mój niecny plan, kturym było oszukanie mamy. Ta mnie zbeształa. Uciekłam wienc ze szkoły.
Po dwuh godzinah jazdy limuzynom byłam już w Wawie. Po drodze wpadłam jeszcze do starbaksa. Tam kupiłam mojego ukohanego hibiskusa. Nagrałam 8274929 snapuw w naj kawiarni i wiedziałam, że moge ruszać w dalszom droge. Najpierw poszłam do adidasa. Whodze, pacze, prszecen nie ma, ale kolejne superstary to zawsze coś! Szukam spszedafczyni wśrud zapachu słegu i fejmu. Wiedziałam, rze zabłysne na instagramku! Teras wiedziałam - musze mieć te buty. W koncie sklepu stoi sprzedawczyni.
-dzień doberek! Czy som jeszcze superstary? -pytam Ta spojszała na mnie jak na głupiom. -Nie ma.
Wybiegłam ze sklepu cała zaszlohana. Jak to? Nie wieże! Moje kohane! Zadzwoniłam szypko do mojej przyjaciułki aby jej się sfierzyć, a ta nie odebrała telefonu. Wiedziałam, rze jom straciłam na zafsze. Poszłam se płakać. Po około 10 przepłakanyh minutah pszypomniało mi się, rze musze kupić nowiutkiego ajfona. Whodze do media experta, bo w sumie lubie tom całom Eweline. Kupiłam nowy tel, czyli "ajfon 36s" Dokupiłam, też drugiego na wszelki wypatek.
Moja limuzyna podjechała pod wyznaczone miejsce. Wsiadłam do niej, a potem byłam jusz pot mojom willom, kturom kupiłam tego samego dnia.
********************************** SPODOBAŁO SIĘ? Koniecznie skomentuj <3 I pamiętaj, że to ff powstało w celach humorystycznych i nie ma na celu obrazić Angeliki, czyli littlemooonster96 oraz jej fanów ;)