ROZDZIAŁ 1

42 4 4
                                    

Obudziłam się jak zwykle przed dźwiękiem budzika. Gdy wstawałam miałam dziwne uczucie , że w najbliższym czasie stanie się coś okropnego. Odrzuciłam jednak tę myśl Po cichu wstałam z łóżka, tak żeby nie obudzić rodziców , podeszłam do szafy, wzięłam ciemne rurki, luźny T-shirt i poszłam się odświeżyć. Po wyjściu z łazienki mama już robiła śniadanie w kuchni. Przywitałam się z nią i zabrałam się do jedzenia. Gdy już miałam wychodzić zadzwonił mój telefon. Okazało się, że to Harry Styles- mój chłopak. Odebrałam.
-Hej kotku, mogę po ciebie przyjść?
-Oczywiście, tylko się pośpiesz , bo nie chcę mieć kolejnych zaległości z chemii.
-Ok, zaraz będę koteczku;)
Harry jest moim chłopakiem od roku, ale z dnia na dzień mam wrażenie , że tylko udaje być takim zatroskanym, martwiącym się partnerem. Wydaję mi się , że już mu się znudziłam i że niedługo będzie nasz koniec. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk dzwonka. W progu stał oczywiście Harry. Już na powitanie przytulił mnie i pocałował prosto w usta.
Jak zwykle do szkoły Harry podwiózł nas na swoim czerwonym motorze. Gdy dojechaliśmy była 7.57, więc musieliśmy się spieszyć , żeby zdążyć. Na drugiej lekcji mieliśmy z naszą wychowawczynią- panią od biologii. Pod koniec lekcji zapytała się nas, co myślimy o balu. Wszyscy zareagowali bardzo entuzjastycznie. Już w głowie układałam sobie jak cudnie będzie tańczyć przytulną do Harry'ego, gdy nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Obejrzałam się i zopaczylam, że to pani Hooks. Rozejrzałam się po klasie i zobaczyłam, jestem tu sama. Speszona przeprosiłam i wyszłam w poszukiwaniu Harry'ego.
-------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki , ale to moja pierwsza książka i obiecuje , że następny będzie trochę dłuższy.

Zdradzona {H.S}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz