Prolog

24 4 1
                                    

-Pamiętajcie dzieci-zaczęła Dorota, siadająca naprzeciw pięcioletnich bliźniaków-Musicie być odpowiedzialnymi ludźmi, nie takimi jak ojciec-spojrzała z pogardą na Clooneya-I przede wszystkim ułożonymi.
-Oczywiście-pokiwała głową Sara.
-Będę najporządniejszym facetem na świecie-wygłosił z dumą Mariusz.
Kobieta uśmiechnęła się. W głębi duszy wiedziała, że jednak tak nie będzie.
-Oby-westchnęła.
*17 lat później*
-Nie, ciulu!-słychać było donośny głos Lisy-Już tam idę!
-Trudno!-krzyknął Mariusz.
Chłopak wybiegł na balkon w samych bokserkach, w ręku trzymał puszkę coli. Zamaszystym ruchem zrzucił ją kilka pięter niżej, tak, żeby spadła obok tarasu najmłodszej z Clooneyów. Szatyn uśmiechnął się pod nosem, po czym wrócił do środka. Kac nie dawał mu spokoju. Miał rzucić picie, ale zawsze wychodzi na to samo-wciąż się upija. Chłopak ułożył się wygodnie na łóżku, przeglądając magazyn sportowy.  W pewnym momencie coś poruszyło się pod stertą jego ubrań. I zapiszczało.
-Jezus Maria!-wrzasnął wystraszony.
Jego oczom ukazał się dość spory szczur. Ogonem wymachiwał we wszystkie strony świata. Mariusz zerwał się na nogi, kopiąc bezbronnego gryzonia. Po kilku sekundach był już martwy. Clooney wyniósł go na śmieci. Wyjął komórkę, wchodząc na czat rodzinny.
Always Drunk:
Nie uwierzycie! W moim pokoju był szczur!
Sara:
To jest Franek.
Always Drunk:
Kto?
Sara:
Mój szczur. Liam mi go kupił.
Always Drunk:
O kurwa! Pierdyknął z całej pety w ścianę i mu się ryj rozwalił 😃
Sara:
Mariusz, ja cię zajebę jak wrócę! Odkupujesz mi szczura i w gratisie durexy! Liam już doszedł więc idzie po ciebie!
Tak. To właśnie byli odpowiedzialni, ułożeni ludzie. W skrócie, witamy w Hollywoodzkiej rodzinie!

Pillow TalkWhere stories live. Discover now