Pillow Talk

Rozdział 1

-Mam cię dosyć Mariusz!-zaskomlała oburzona Lily-Ciągle spędzasz czas z tym pożal się Boże Chrisem, a mnie ignorujesz!-poderwała się z kanapy.
Mężczyzna wyraźnie coś przed nią ukrywał. Od dłuższego czasu zadaje się z Chrisem, którego bardzo polubił. Z resztą nie tylko jego. Matt Damon, Scarlett Johanson czy Anthony Mackie zdecydowanie wliczają się w to towarzystwo. W końcu byli z tej samej branży i grali w jednym filmie, który zrobił prawdziwą furorę, a mianowicie Kapitan Ameryka-Zimowy Żołnierz. Mariusz zadebiutował w takich produkcjach jak Pakt Milczenia, Zjawy, Czarny Łabędź, Kapitan Ameryka czy najnowszy Marsjanin. Stawiał znajomych niemal na równi z dziewczyną. Nie chciał jednak jeszcze bardziej denerwować Collins, która była na skraju załamania nerwowego.
-Posłuchaj, zrozum też mnie! To moi najlepsi kumple, nie mogę odmówić im wypadu do klubu.
-Po co tam łazisz? Przecież nawet nie pijesz-przewróciła oczami.
Fakt, młody Clooney porzucił picie już miesiąc temu. Miał bardzo poważne problemy z alkoholem, przez które skończył na terapii i OIOMIE. Całe szczęście, że poszedł na odwyk.
-Dla samego faktu spotkania.
Nagle telefon Mariusza zaczął brzęczeć. Szatyn szybko przeczytał SMS, po czym uśmiechnął się buntowniczo, co nie uszło na uwadze dziewczyny.
-Z czego się tak cieszysz?-spytała zirytowana, odkładając na bok czasopismo Glamour.
-Z niczego. Muszę lecieć na zdjęcia do Civil War. Widzimy się wieczorem-cmoknął Lily w policzek, po czym włożył swoje sportowe buty.
Założył czarną bluzę i okulary, żeby czasem nie rozpoznano go na ulicy. Bądź co bądź, w Miami rodziło się od fanów dobrego kina, oraz oczywiście samego Clooneya. Wyszedł z domu, trzaskając drzwiami. Collins zmarszczyła brwi, spoglądając na kalendarz. Zaraz, przecież zdjęcia miał mieć następnego dnia. W co on znowu z nią pogrywa?
***
-Odpręż się-powiedziała Amal, opierając się o ramię swojego narzeczonego.
Mężczyzna pokręcił głową, biorąc do rąk kolejną aktówkę.
-Akcje spadły nam o siedemnaście procent w ciągu dwóch miesięcy-westchnął.
-Daj sobie z tym na dzisiaj spokój-poklepała go po plecach-Zaraz ma dzwonić Yumi, zejdź na kolację-mruknęła, a następnie wyszła z gabinetu George.
Clooney starł pot z czoła, rzucając papiery na stół. Miał już dosyć tego wiecznego zamartwiania się o byt swojej rodziny, czy też reputację. Za życiowy cel postawił sobie, żeby jego rodzina stała się najbardziej sławna na świecie i był gotów zrobić wszystko, aby sprawy się tak potoczyły. Zmęczony, poszedł do swojej sypialni. Otworzył szafę, która niemal pękała w szwach od nadmiaru sukienek Amal czy garniturów Clooneya. Zaczął staranie przeglądać ich stan. Warknął zirytowany, gdy jego plan założenia czerwonej marynarki z czarnymi akcentami spalił się na panewce.
-Mariusz, ty chuju-przeklnął pod nosem.
Jego syn nie miał w zwyczaju oddawania tego, co pożyczył, a nawyk ten nagminnie denerwował całą rodzinę. Skierował się do pokoju Mariusza, wkraczając na jego prywatny teren. Gdyby nie Lily, sypialnia ta zamieniłaby się w prawdziwą stajnię Augiasza. Przeszukał całą komodę i nic. Marynarka wsiąkła. Ale nie to zmartwiło pana domu. Jego uwagę przykuła pikająca kontrolka od MacBooka dwudziestotrzylatka . Pewnie otworzył wiadomość do syna, nawet nie zwracając uwagi na to, że narusza prawa jego prywatności. To co zobaczył, doszczętnie go zdruzgotało. Masa zdjęć Mariusza. Niby nic dziwnego, ale...Chris Evans. Przyjaciel chłopaka. Ale czy tylko? Fotografie przedstawiające aktorów w dwuznacznej sytuacji wskazywały na coś innego. Czy to możliwe? Mariusz to gej?
***
Na zegarze wybiła osiemnasta. Lily wyszła z domu do przyjaciółek, co umożliwiło Clooneyom rozmowę na temat rzekomego związku Mariusza z Chrisem. George nie miał zamiaru niepokoić Collins. Zdawał sobie sprawę, że jakiekolwiek podejrzenia mogą zniszczyć jej związek z Mariuszem.
-Pewnie nie wiecie, po co was zwołałem-zaczyna George, pocierając ręce.
-Muszę tu siedzieć? Jasiu dodał nowy filmik na YouTube!-krzyknęła podekscytowana Maczeta.
-Musisz-syknął Clooney.
-Ja bym wolała chyba się dowiedzieć o co chodzi- powiedziała Sara.
Wszyscy byli dość zdenerwowani. Ojciec zawsze wywlekał jakieś burdy czy skandale.
-Otóż mam pewne podejrzenie...-zawiesił głos, spoglądając na Amal-Mariusz może być gejem.
Nastąpiła krępująca cisza. Rodzina patrzyła na siebie zdziwiona, zupełnie nie wiedząc, co powiedzieć.
-Co kurwa? - wrzasnęła po chwili dziewczyna -To największy kobieciarz jakiego znam!
-Właśnie, wyruchał więcej dziewczyn niż ja na oczy widziałam!-dodała Maczeta.
-Jestem tak samo zdziwiony-westchnął pan domu-Znalazłem w jego komputerze zdjęcia, wskazujące na jego homoseksualizm.
-Maczeta, ty się lepiej nie odzywaj, bo w dzieciństwie zaspokajałaś się patykiem-powiedziała zgryźliwie Sara.
Policzki Maczety spłonęły rumieńcem.
-Jakie zdjęcia?-zapytała Alamuddin.
-Znacie może Chrisa Evansa?
-Coś tam kojarzę- spojrzała na ojca.
-W każdym bądź razie, Mariusz wspaniale się z nim zabawia.
Po chwili wyjął z kieszeni telefon, na który zgrał sex taśmę mężczyzn. Dźwięki i samo nagranie było dość specyficzne.
-Dobra stop- powiedziała Sara z wielkim obrzydzeniem widząc dwóch dotykających się mężczyzn, a w dodatku jeden z nich to jej ukochany brat bliźniak.
-Co zamierzamy z tym zrobić? Powiedzieć Lily, czy może przemilczeć sprawę?-Clooney odłożył smartfona na stół.
-Uważam, że to nie Mariusz-prychnęła Lisa.
-Właśnie, może to photoshop albo co?-podsunęła Maczeta.
-Może powiedzmy Mariuszowi, że odkryliśmy jego tajemnice? -zaproponowała Sara-Zobaczymy jak zareaguje.
-Ma rację-poparła ją Amal.
W pewnym momencie drzwi wejściowe otworzyły się, a w nich stanął uradowany syn Clooneya. Zrzucił z siebie bluzę, spoglądając ze zdziwieniem na zebraną rodzinę.
-Oglądacie Greya czy co?-zapytał roześmiany.
-Chcesz nam o czymś powiedzieć? – spytał Liam.
-Ja?-zapytał, robiąc minę podobną do małpy.
-Nie-wywrócił oczami Luke-Gadaj złamasie.
-Ale o czym?!-oburzył się szatyn.
-Proponuje powiedzieć wszystko, czym jeszcze się nam nie pochwaliłeś- Sara uśmiechnęła się złośliwie w kierunku brata.
-Jesteś gejem?-wypalił ojciec, jak zwykle bezpośredni-Bez krętactw, bo powiem Lily.
Mariusz spuścił wzrok, zaciskając szczękę. Dobrze wiedział, że tak czy siak prawda wyjdzie na jaw. Przegrał.
-Może jestem. Nie interesuj się tak moją orientacją-warknął.
-Mariusz do cholery!-uniosła się Lisa-Masz dziewczynę, a tak nagle zmieniasz sobie orientację?!
-Nie tak znowu nagle-zaśmiał się pod nosem-Już w podstawówce ciągnęło mnie do mężczyzn.
-No tak, jak ruchałeś plakat Marka Wahlberga w gimnazjum-przypomniała sobie Maczeta.
-Pamiętam to- odezwała się druga z sióstr.
-Co zamierasz z tym zrobić?-zapytała Amal-Lily musi wiedzieć.
-Już wiem-rozległ się damski głos.
Wszyscy zwrócili uwagę na pannę Collins, stojącą tuż za Mariuszem. Jej oczy płonęły ze wściekłości. Młody Clooney odwrócił się w stronę dziewczyny, robiąc słodką minkę.
-Cześć kotuś.
Do oczu dziewczyn napłynęły łzy. Jak mogła się tak pomylić? Kochała go! Kochała obrzydliwego, zakłamanego geja!
-Jeb się-szatynka zadała mu porządny cios w nos, po czym skierowała się do ich sypialni-Z nami koniec. Wyprowadzam się-oznajmiła, po czym zniknęła w korytarzu.
-Gratulacje-zakpił Luke.
-Zamknij się!-krzyknął Mariusz.
Z góry można było usłyszeć płacz dziecka. Jeszcze tego brakowało.
-Należało ci się- dodała Sara.
-Thomas się obudził-jęknęła Lisa-Luke-spojrzała na chłopaka.
-No co?
-Dziś twoja kolej usypiania Toma-uśmiechnęła się cynicznie.
-Już idę-wywrócił oczami, a następnie poszedł uspokoić płaczącego syna.
-Skoro wszyscy już wiedzą-zaczął Mariusz-Chris może tu zamieszkać?
-Ja nie mam nic przeciwko- odparła bliźniaczka przeczesując swoje długie włosy -Lubię gejów- na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-Amal?-George spojrzał na kobietę.
-Jeżeli Mariusz tego chce, to ja też-odparła-Poza tym homoseksualiści są słodcy.
-Mnie to obojętne- odparł Payne.
-Jeżeli nie będzie dźwięków, to się zgadzam-dorzuciła Maczeta.
-No to przegłosowane, Chris zamieszka z nami jutro-powiedział podniecony Mariusz.
Jutro miała nastąpić kolejna, rodzinna rewolucja. I prawdopodobnie kolejny skandal. Oraz kolejne, złamane serce...