POCZĄTEK

1.1K 29 0
                                    

Był ranek rok 1998 miałem dziesięć lat wyszedłem do sklepu.

IDE sobie drogą nagle coś mnie ogłusza. budzę się nagle z zawiązanymi rękami i oczami. słyszę jak kierowca mówi że teraz dajemy żywy towar do samolotu. myślę sobie o  jaki żywy towar chodzi. usłyszałem inną osobę jak mówi raz wam uciekłam sprzed noża ucieknę znowu. chwile później jesteśmy w samolocie jako bagaże. porywacze odsłonili nam oczy ale sami byli zamaskowani. pytam się dziewczyny w wieku około 14 lat czy wie... przerywa mi odpowiadając

D: tak wiem lecimy do Texasu na nielegalne usunięcie nerek.

JA: jak to?

D: Ci ludzie to handlarze narządami.

JA: a jak im uciekłaś?

D: źle, bo jak bym dobrze uciekła to by mnie tu nie było.

JA: a tak w ogóle jak się nazywasz?

D:Laura a ty?

JA: Nikidom miło mi

L: mi też.

nagle słychać jakiegoś pana krzyczącego zamknąć się!! nagle słychać odgłos odbijającej się puszki od metalu. po tym zrobiliśmy się seni i zasnęliśmy.

PORWANYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz