Jeff The Killer

486 49 19
                                    

Będę również pisać porady gdybyście chcieli zagłębić się w tej jakże przepięknej sztuce creepypastopisarstwa, abyście nie pisali crapu. A, i na cele tego oto tutaj materiału przeczytałam jeszcze raz parę razy tą historię, więc doceńcie to poświęcenie.

______________________________________________________

Oczywiście nie mogło zabraknąć "Króla Creepypast". Nie będę owijać w bawełnę, ale Jeff The Killer to jedna z najgorszych creepypast jakie kiedykolwiek czytałam. Nie wiem czemu jest taki popularny. Mama teorię, że może po prostu znacznie się wyróżnia od reszty postaci swoim wyglądem, usposobieniem i ludzie po prostu zainteresowali się nim ponieważ gdzieś od kogoś usłyszeli "Jeff The Killer", wpisali w google i powiedzieli; "Co za gówno." (tak jak ja), albo po prostu jego creepypasta wszystko zapoczątkowała (poprawcie mnie). Z czasem oczywiście przyzwyczaiłam się do jego osoby, ponieważ gdyby można nazwać creeypasty kulturą, to ten tutaj psychopatyczny morderca byłby jej nieodłączną częścią. Dobra! To był taki krótki wstęp, a teraz omówienie.

(Streszczenie. Tekst poniżej zawiera spoilery. W tym momencie możesz przeczytać creepypastę, jeżeli nigdy tego nie robiłeś. Albo nie. )

Sama creepypasta zaczyna się wycinkiem z gazety w której opisują naszego mordercę w wywiadzie z dzieckiem. (Porada: nie piszcie w creepypaście o materiałach z prasy oraz telewizji, ponieważ tracą na realistyczności z prostego powodu: gdyby faktycznie był psychopatyczny morderca na wolności, którego nie można w żaden sposób schwytać byłoby to nagłośnione najprawdopodobniej na dużą skalę) Potem nagle przenosimy się w czasie, kiedy Jeff był jeszcze normalnym 13-nastolatkiem. Odczuwa on dziwne uczucie zmuszające go do krzywdzenia w skutek zabijania ludzi (przynajmniej ja to tak rozumiem). Na przykład kiedy pobił gang Randy'ego. Potem rodzice karzą mu iść na przyjęcie na które po jakimś czasie wbijają Randy i jego kolesie i podpalają Jeffa. Ten budzi się w szpitalu już w prawie formie z jaką go kojarzymy. No i tu dostaje psychozy, na mózg mu coś się wali i potem tylko spala sobie powieki, wycina uśmiech i morduje rodzinę.

(koniec streszczenia)

Dobra, zajmijmy się pierwszą niespójnością. Zwykle do napisania dobrej creepypasty musi być dobry powód do stracenia poczytalności. Tutaj powód jest niezbyt wyjaśnione, ponieważ to jego "uczucie" jest niezbyt zinterpretowane. Miał kochających rodziców i brata, który nawet był gotów oddać się za niego policji. Na warunki życia myślę, że też nie może narzekać. Nie miał również tragicznego dzieciństwa. Jednak nie można skrytykować wyglądu, bo ten z kolei jest bardzo oryginalny. Niestety również to przyczyniło się do wysypu fangirlowskich charakterów "The Killer" i nagle okazuje się, że miał a to żonę, a to kuzynkę, a to zagubioną siostrę... Powiedzmy sobie szczerze; jedyną prwaowitą fangirl którą jeszcze w miarę akceptuję jest Nina The Killer.


Tutaj kilka porad na przeżycie spotkanie z Jeff'em:

-Miej przy sobie gaz pieprzowy, w razie potrzeby wywal mu całe opakowanie na oczy

-On ma nóż, ty miej rurę (lub jakąkolwiek broń długodystansową)

-Jeżeli obudzi coę w nocy z tekstem "Idź spać." odpowiedz mu "A żebyś wiedział, że zamierzam."


Zapraszam do dyskusji (nawet kwestionowania moich teorii) w komentarzach!


creepypasty według CreiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz