Specjalna dedykacja dla mojej wielkiej fanki vikadreams! A o to kolejna część świetnej powieści Josh!
Przyśniła mi się scena kiedy, moi rodzice wyrzucili mnie z domu, zabrali imię a nawet nazwisko! Od tego momentu nie chciałem ich znać bo oni mnie. Nazywam się Josh. Sceneria się zmieniła zacząłem słyszeć głosy w mojej głowie. Usłyszałem jak wołają moje imię Josh... Nie wiedziałem co robić, byłem w transie. Lunatykując chwyciłem za starego skubnietego przeze mnie buta z wylizaną warstwą wosku i rzuciłem go sobie na głowę. Otwierając oczy pomasowałem sobie głowę, na którym zamieszczał się guz. Przyciągnąłem się i wytarłem twarz gazetą. Po przebudzeniu się, wyszedłem z gniazdka i rozejrzałem się po mieście.
Ciąg dalszy już wkrótce!! Dziękuję wszystkim moim wielkim fanom! Wiem, że jest was dużo ale cóż poradzić dla takiej pisarki?? Gwiazdkujcie i komentujcie!