Wyobraź sobie...
Minął tydzień odkąd dałaś Niallowi swój numer telefonu. Musisz przyznać się sama przed sobą, że jednak miałaś chociaż trochę nadziei, że on zadzwoni, napisze, cokolwiek.
Głupia jesteś. Facet, który może mieć wszystko? Każdą dziewczynę na świecie? Który ma pieniądze, ma sławę, fanów i własne, bogate życie? Naprawdę myślałaś, że on się Tobą zainteresuje i faktycznie uważa Cię za wyjątkową?
Tak, dokładnie tak myślałaś. Przyznaj, że nadal tak myślisz. Chociaż nadzieja blednie z każdą sekundą.
Przez te całe siedem dni musiałaś wysłuchiwać gadania swoich przyjaciół, jak to cudownie było spotkać One Direction, jak to Niall z Tobą flirtował i jacy Ci chłopcy są super! Nikt, dosłownie nikt, z Twojej paczki, nie wiedział co naprawdę wewnątrz czujesz. Każde zdanie na temat Twój i Nialla łamało Twoje serce, każde słowo o One Direction przywracało wspomnienia z ławki. Powiedział, że jesteś inna, lepsza. Powiedział, że uważa Cię za wyjątkową.
Zawsze chciałaś usłyszeć to od chłopaka, prawda? Marzyłaś o tym, aby być dla kogoś tą jedyną, co nie? Kto o tym nie marzy. Ale czy Ty naprawdę myślałaś, że Twoim wybrankiem serca będzie Niall, jeden z najgorętszych na świecie chłopaków? Ile się widzieliście, dwie,trzy godziny? Ile zamieniliście ze sobą zdań? To nie wiąże na całe życie. Za dużo sobie po prostu wyobrażałaś, będąc pod wpływem uroku Horana.
Wracałaś właśnie ze szkoły, rozmyślając o wydarzeniach sprzed tygodnia. Tak bardzo chciałaś sie od tego wszystkiego odciąć. Po co o nim myślisz? Po co? To niczego nie zmieni.
A może jednak...
Gdy byłaś już blisko swojego domu, poczułaś na swoich plecach czyjś wzrok. Było jeszcze jasno, ale i tak się przestraszyłaś. Wracałaś do swojego miejsca zamieszkania na skróty, przez las. Nikt, oprócz Ciebie, nie miał zwyczaju tamtędy chodzić, wiec tym bardziej poczułaś się wystraszona. Kto mógł Cię śledzić? Bardzo bałaś się odwrócić, więc jedynie lekko przyspieszyłaś. To niestety nic nie dało, ponieważ kroki osoby z tyłu również były coraz szybsze. Spanikowana, poczułaś się jak w pułapce.
Wtem, czyjeś ręce wylądowały na Twojej talii. Krzyknęłaś gwałtownie, tworząc w głowie wszelkie najgorsze scenariusze! Odwróciłaś się, stając twarzą w twarz z napastnikiem.
A to, co ujrzałaś...
To duże tęczówki, mieniące się wszelkimi odcieniami błękitu. W blasku słońca były jeszcze piękniejsze, niż w porze wieczornej.
- Niall, co Ty tu robisz? - zapytałaś, niedowierzajac, co właściwie przed chwilą się stało.
- Wybacz mi, nie chciałem Cię wystraszyć. - powiedział delikatnie, patrząc Ci prosto w oczy. Pod wpływem jego wzroku zmiękły Ci nogi i zapomniałaś jak się oddycha. Co on z Tobą robił? Jak to się działo, że przy nim nie potrafiłaś normalnie funkcjonować? Jedno spojrzenie, a wybaczyłabyś mu wszystko.- W porządku. Zapytałam, co tu robisz. - odparłaś, starajac się udawać poważną. Przyznaj sama przed sobą, że kiepsko Ci to wyszło. Niall puścił w końcu Twoją talię i zrobił krok w tył, patrząc na Ciebie i analizując wyraz Twojej twarzy. Zmarszczył brwi i zapytał:
- Wszystko w porządku, (Y/N)*? Jesteś o coś zła?
- Niall... sama sobie z tym poradzę. Odpowiesz mi wreszcie na pytanie? - odparłaś lekko opryskliwie. Cóż, nic nie poradzisz na to, że zawsze chowasz emocje głęboko w sobie i nie pozwalasz nikomu do siebie dotrzeć. Jednak w Niallu było coś takiego...coś, co mówiło Ci, że przed nim możesz sie otworzyć. Ukrywanie przed blondynem swojej złości było dla Ciebie bardzo trudne. Przecież nigdy nie miałaś z tym problemu, przy żadnym innym człowieku. Musisz więc przyznać, że jeśli chodziło o Nialla było inaczej. Przy nim nie analizowałaś każdego zdania, które chciałaś wypowiedzieć, tylko po prostu mówiłaś. Prosto z mostu.- Co tu robisz? Powiedz mi, co? Chciałeś mi nawtykać bajeczek o tym, jaka to ja jestem wyjatkowa? Jak bardzo Cie zainteresowałam? Błagam Cię, Niall, to już było, tydzień temu, pamietasz może? Dałam Ci numer, myślałam, że może faktycznie mówiłeś prawdę, że może...w sumie sama nie wiem, czemu czegoś oczekiwałam. Po prostu, sądziłam, że...
Nie mogłaś dokończyć, ponieważ Niall wszedł Ci w słowo.
- Przestaniesz wreszcie gadać i dasz mi wyjaśnić? - zapytał stanowczo, a Ty zszokowana kiwnęłaś głową, wpatrując się w oczy Horana, przepełnione poczuciem winy.- Nawet nie masz pojęcia, jak strasznie mi głupio. Od naszego pożegnania, nie przestałem o Tobie myśleć. Byłaś i jesteś w mojej głowie cały czas. Skradłaś mi serce, jednym spojrzeniem. Następnego dnia miałem zadzwonić do Ciebie, spotkać się z Tobą, chciałem Cie poznać. Okazało sie jednak, że musimy z chłopakami pilnie lecieć do USA. A telefon zostawiłem tutaj, w Londynie, przez zwykłą nieuwagę. Wiem, że może brzmi to dla Ciebie jak kiepska wymówka, ale naprawdę tak było. Jak tylko wróciłem,czyli jakąś godzinę temu, miałem jeden cel - odnaleźć Ciebie i wszystko Ci wyjaśnić. Nie wiem czemu, po prostu w głębi duszy liczyłem, że bedziesz mnie jeszcze pamiętać, a może nawet czekać na mnie.
- Niall...ja...nie wiem co powiedzieć...Ty...naprawdę chciałeś mnie znaleźć? - zapytałaś cicho, lekko szczypiąc się w ramię, sprawdzając, czy to aby nie jest sen.
- A myślisz, że czemu tu jestem? Pamiętam, jak Twoi znajomi mówili, do jakiej szkoły chodzicie. Pojechałem pod nią i wypatrywałem Ciebie, aż wreszcie się pojawilaś. Taka piękna, niewinna...
- Niall, to wszystko jest za piękne. To sie nie może dziać naprawdę. Jesteś sławny na całym świecie, a ja? Jestem zwyczajna uczennica, która się nie wyróżnia. Nie zasługuję na Ciebie. To nie ta bajka, Niall.Wyraz twarzy blondyna zrobił się poważniejszy, niż można było sobie wyobrazić. Czułaś, że zaraz Twoje życie zmieni sie nie do poznania, ale jeszcze nie wiedziałaś, co dokładnie to spowoduje.
Dopóki nie odezwał się Niall.
- (Y/N), posłuchaj mnie uważnie. Nie wiem, co do Ciebie czuję. Znamy się tydzień, zmieniliśmy ze sobą raptem kilka zdań. Ale nigdy nie poznałem tak wyjątkowej dziewczyny. Bije od Ciebie taki naturalny blask, jak Cię widzę, nie mogę powstrzymać uśmiechu. Jesteś po prostu lepsza od innych. - Niall podchodzi do Ciebie, łapie w talii i przyciąga do siebie. Wpatrujecie się nawzajem w swoje oczy, po czym Niall znowu się odzywa.
- Umów się ze mną. Proszę, chociaż ten jeden raz.
- Aaalee... - zawahalaś się, nie mając pojęcia, co o tym wszystkim myśleć. Dlaczego akurat Ty? Co Niall widział takiego właśnie w Tobie? Co sprawiło, że to Ciebie chciał bliżej poznać?
- Proszę... błagam nawet. Ten jeden raz.Na dźwięk jego słów głośno wciagasz powietrze i zgadzasz się, zanim zdążysz cokolwiek porządnie przemyśleć.
I właśnie ta decyzja już na zawsze odmienia Twoje życie.
***
(Y/N) * - każda z Was wstawia tu swoje imię.---------
Ale mnie dzisiaj naszła wena.
Komentarze i gwiazdki mile widziane!
Miłej nocy! ❤
CZYTASZ
Niall Horan Imagines
FanfictionNiall Horan Imagines to nie kolejne opowiadanie o seksownym Irlandczyku, z określoną fabułą i wymyślonymi postaciami, lecz są to opisywane sytuacje, w jakich chciałaby się znaleźć niejedna wielbicielka Nialla. Tutaj każda z Was jest główną bohaterką...