Kucyk zagubiony w Krainie Jednorożców

Rozdział 6 - Niebezpieczeństwo

Janusz i Ludomiła obudzili się przed świtem, babcia jeszcze spała, więc postanowili ją obudzić, bo sądzili że im wcześniej wyruszą tym lepiej.
Szybko się zebrali i poszli nad pobliską rzeczkę. Szybko się rozebrali i wskoczyli do wody, lecz babcia wstydziła się swoich wielkich fałd tłuszczu. Ludomiła i Janusz szybko się "umyli", wyszli i położyli się koło siebie na trawie. Przez 10 minut leżeli tak i zastanawiali się nad swoim życiem. Babcia, jak to babcia robiła na drutach. Ludomiła i Janusz szybko się ubrali i zaczęli iść w kierunku kanionu. Szli tak około 25 minut w ciszy i nagle z krzewów wyskoczyły jednorosaki (takie jednorożkowe hieny). Szybko odskoczyli, bancia aż się przewróciła. Ludomiła się bała, lecz Janusz był nieustraszony i szybko zdjął swoją torbę z pleców i zamachnął się w stronę drapieżnika. Ten został oszołomiony, bo Janusz trzymał w torbie 3 butelki wody. Inne jednorosaki uciekły, lecz ten próbował się podnieść. Janusz nie dobijał go bo wiedział że i tak nic nie może zrobić. Zwierzę powoli wstało, przeszło kilka kroków i znów upadło. Ludomile złamało się serce gdy zobaczyła jak biedne zwierzę kuleje. Poprosiła Janusza by go wziął w szmatkę. Janusz zaprzeczał w myślach, ale chciał udobruchać Ludomiłę. Wziął zwierzę w szmatki i niósł przed sobą. Ludomiła pomogła babci wstać i poszli dalej.

0 dialogów przypadek nie sądze