ręka złamana rozdział 4

100 4 0
                                    

Ale nikogo to nie obudziło na szczęście. Wstałam rano ogarnelam się jedną ręką bo druga mnie cholernie bolała i nie mogłam nią ruszyć była szósta rano napisałam Stuartowi kartkę że jestem w szpitalu bo cholernie mnie boli ręka . Powiesiłam ją na drzwiach i dopisalam swój numer telefonu po piętnastu minutach byłam w szpitalu. Zadzwonił do mnie telefon była siódma Justyna pierwsza zauważyła kartkę. Nie wiedziałam że tak wcześnie wstaje powiedziała że zaraz będzie tylko obudzi Stuu żeby poszedł na zakupy . Siedziałam w szpitalu dwa dni z Justyną . Stuu codziennie był na zakupach. Justyna poszła do koleżanki a ja czekałam w domu na Stuarta. Przyszedł zakrwawiony i w ramie wbity miał pręt i kawałki szkła . Przytulić zapytałam się chłopaka a on powiedział nie . Nie dziwię się to musiało strasznie boleć . Zapytał się czy miałam chłopaka powiedziałam  że tak . No nie mów że on ci to zrobił . No tak jagby . No nie żartujesz sobie ze mnie nie ? . Nie dowiedział się że ze mną mieszkasz i zrobił mi to co widzisz nie . Nie zgadzam się .
~~~~~~~~~~~~♡¤☆~~~~~~♡¤☆~
Podoba się zostawhwiastke :)

To ty ? StuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz