Prolog

115 17 22
                                    


- Widzisz? - Zapytałem przeglądając z Anną kolejne zdjęcia z sesji, którą kiedyś prowadziłem w moim studiu. - Postaraj się pozować w podobny sposób, najpierw możesz stać za podestem. Zaczynamy?

- Pewnie George.

- Dobrze, w takim razie się ustaw.

W swoich zdjęciach zawsze wykorzystywane białe tło, ponieważ dzięki odpowiedniemu kierowaniu światłem dostawałem efekty, przez które każdy porządny fotograf wpadłby w paranoję. Wliczał się w nie oczywiście taki sam kolor, ale również szary, a nawet czarny. W tym wypadku tło ustawiłem około dwa metry za podestem, jednak po chwili przybliżyłem go lekko, czując, że dopiero w ten sposób będzie stał odpowiednio.

Mówiąc szczerze, robiłem tylko to, na co miałem ochotę.

Tak było również wtedy, gdy ustawiałem modelkę. Kierując się ogólnym zamysłem i intuicją poprawiłem jej strój, raz po raz oglądając ciało, które zgrabnie prezentowała. Na pozowanie zgodziła się bez problemu, dłonią zakrywając uśmiech jakby był zakazany.

Korzystałem z jednego źródła światła, jakim była lampa błyskowa z założoną oktą i gridem, w ten sposób skutecznie ograniczając rozpraszanie światła. Sprzęt ustawiłem po swojej prawej stronie, ponieważ na początku sesji zawsze ustawiałem go w ten jakże tradycyjny, prosty sposób. Powiedziałbym, że było to moje przyzwyczajenie.

Takie ustawienie zawsze gwarantowało ciemno-szare tło oraz cień na jednej stronie ciała modela. Skutkowało to kontrastowym i efektownym zdjęciem, co bardzo cieszyło mnie oraz osoby w to zaangażowanie.

- Postaw nogę na podeście - zarządziłem szybko rzucając komendę. - Bądź pewna siebie, patrz na mnie.

Wraz z dalszym fotografowaniem zmieniałem stopniowo ustawienie światła. Chciałem, żeby fotografie były jeszcze bardziej klimatyczne. Postanowiłem ustawić modelkę profilem do aparatu, a światło ustawić naprzeciwko niej.

Efekt był powalający.

Większe ograniczenie dopływu światła na tło oraz jeszcze mocniejsze zacienienie drugiej strony modelki spowodował, że w moich spodniach aż zawrzało.

- Cudowne - pochwaliłem ją, a usta brunetki znów wykrzywiły się w uśmiechu.

Następnie posunąłem się o krok dalej. Przesunąłem lampę z oktą za modelkę i obróciłem ją w moim kierunku, ale dziewczyna nadal ustawiona była profilem do aparatu.

Ta konfiguracja pozwalała na uzyskanie bardziej kontrastowych fotografii.

Cienie były mocniejsze, co sprawiało wrażenie tajemniczości. Wymagało ono jednak osoby, która miała ładną, kształtną buźkę, dlatego trudno było znaleźć kogoś odpowiedniego. Nie każdy wygląda dobrze w podobnej konfiguracji i ustawieniu ciała.

Uśmiechnąłem się pod nosem.

To bardzo lubiane przeze mnie ustawienie, z którego ostatnio nie korzystałem zbyt często.

Z wykorzystaniem tylko jednej lampy błyskowej zawsze można było uzyskać świetne, a nawet coraz lepsze rezultaty. Bardzo było to dla mnie ważne, kiedy nie dysponowałem kilkoma lampami i modyfikatorami światła. Musiałem również zrozumieć działanie całego sprzętu by wycisnąć maksimum umiejętności i piękna, w tym wypadku modelki.

- Odchyl głowę - powiedziałem, kiedy usiadła na podeście. - Nie patrz na mnie, a w bok.

Kolejne zdjęcia, równie dobre co poprzednie robiłem bez zastanowienia. Brunetka raz po raz zmieniała pozycje, czasem uśmiechając się szeroko albo marszcząc brwi i przybierając obraz zamyślonej. Nie trzeba było jej wiele mówić, robiła dokładnie to co chciałem, a pozowanie sprawiało jej radość, czego nie skomentowałem. Była jeszcze młoda i piękna, ale wszyscy wokół mają świadomość tego, że obie te rzeczy przemijają jak ręką odjął. Sam również tego doświadczyłem, chociaż mnie zaliczało się do całkiem innej kategorii. Równie dobrze za kilka lat mógłby się jej znudzić się ten zawód. Zapewne w takim przypadku swoich sił próbowała by w innej karierze, jednak wątpiłem w to, czy by się jej udało.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 20, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Smarkacz [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz