Alex momentalnie zaczęła płakać, wtuliła się w Logana i cały czas płakała. Momentalnie obok nich zjawił się Levon. Lerman stał tylko trzymając w objęciach swoją dziewczynę. Stali tak chyba godzinę, kiedy mężczyzna poczuł większy ciężar na sobie. Gdy ujrzał śpiącą kobietę, uśmiechnął się, wziął ją na ręce i zniósł do sypialni. Od razu za nim poszedł ich czworonożny przyjaciel, wskoczył na łóżko i położył się obok swojej pani. Za to ciemnowłosy ubrał się i pobiegł pod dom Daddario. Pierwsze co ujrzał to dom, a właściwie to połowę domu, bo druga część była kompletnie spalona. Gdy podszedł bliżej zobaczył rodzinę kobiety, wszyscy byli w opłakanym stanie, widać, że długo płakali.
-Logan...... Alex..... Ona..... Nie żyje..... Zginęła w męczarniach, rozumiesz?! Ktoś podpalił jej dom! I spłonęła żywcem! - krzyczała Catherine.
Logan przytulił siostrę Alex i powiedział -Alex jest u mnie, rozumiesz? Jest bezpieczna, w tej chwili śpi z Levonem. Ale czekaj... ktoś podpalił jej dom?
-Tak, strażacy znaleźli dowody na to, że to nie był zwykły pożar.
-Dobrze, tu macie klucze do mojego domu - powiedział podając im klucze z breloczkiem, na którym byli on, Alex i Levon. (wiecie taki brelok ze zdjęciem).-Ja pójdę porozmawiać z policją.
-Dobrze. - powiedziała i rozeszli się.-Dobry wieczór, nazywam się Logan Lerman
-Dobry wieczór, starszy posterunkowy Łukasz Panek, o co chodzi?
-Alexandra Daddario żyje i jest u mnie, ale jeśli to było celowe podpalenie to proszę o nie ujawnianie tego, że żyje dopóki sprawca nie zostanie złapany.
-Dobrze, a mógłbym z nią porozmawiać?
-Tak, ale nie dzisiaj, śpi, wie Pan ta cała sytuacja, ale tu ma Pan mój numer, dobranoc.
-Dziękuję, dobranoc.-Nie!!! Proszę!!! Zostaw mnie!!! Proszę!!!
-Biedna Alex ma koszmary - powiedziała Pani Daddario - Pewnie gdyby był tu Logan uspokoiła by się.
-Zaraz wróci, chodź, zrobiłem kawę - powiedział Pan Daddario i razem z żoną zeszli na dół. Po drodze minęli Logana - Śnią się jej koszmary, a najgorsze jest to, że ma tak mocny sen, że nie da się jej obudzić.
-Dobrze, pójdę do niej-Logan!!! Błagam!!! Zostaw mnie!!! Ona nas zabije!!!
Lerman słysząc krzyki ukochanej szybko wbiegł na górę i zobaczył ją całą zapłakaną. Od razy ją przytulił.
-Koszmar?
Ona tylko pokiwała twierdząco głową -Muszę odejść, inaczej ona zrobi Ci krzywe, jak dowie się, że żyje, zabije mnie i będzie mieć wolną drogę by być z tobą.
-Alex, nie mów tak. Czyli kogoś podejrzewasz?
-Tak, ten numer, kiedyś podała mi go...Hej, chyba powinnam przestać pisać. Wiecie jestem bardziej ścisłowcem, za rok mat-fiz. Ja i pisanie, to nie jest dobre wyjście, i raczej nie ma dla kogo pisać, mało osób lubi Logandre, a jeszcze mniej czyta to opowiadanie. Dobra, kocham was - osoby, które te wypociny czytają.
CZYTASZ
Alex & Logan ❤ PL
Fanfiction"Kocha się za nic, nie istnieje żaden powód miłości" -Paulo Coelho Praktycznie nie ma opowiadań o Alex i Loganie, więc postanowiłam spróbować.