5. Las

247 16 0
                                    

Mabel i Dipper w drodze do lasu starali się rozmawiać o czymś innym niż problemach, które rozwineły się wczoraj wieczorem. Oczywiście ich temat zjechał na miłość Dippera do Wendy. Niestety Dipper nie zabardzo przepadał za tym tematem. Więc po chwili przestali się do siebie odzywać. Ta cisza była nie do zniesienia.
Dipper widział, że Mabel aż rzuca bo nikt się nie odzywa. Dipper postanowił zacząć.
- O czym tak myślisz?
- Co zrobimy gdy wrócimy do naszego rozmiaru?-zapytała Mabel
- Myśle, że powinniśmy zadzwonić po Wendy, Candy i Grende co o tym myślisz.
- Dobra tylko, że Grenda jest na jachcie ze swoim księciem, a Candy może być zajęta.
- Dlaczego?
- Nie powinnam ci tego mówić ale... Candy pracuje w FBI.
- CO?
- No wiem, że to zaskakujące i wogóle ale później ci to wytłumacze.
- Mabel wytłumacz mi to.
- Teraz nie ma na to czasu.
- Dlaczego?
- Bo już dojechaliśmy.
- A rzeczywiście.
- Dobra powiększmy się.
Mabel jako pierwsza się powiększyła bo Dipper postanowił być dżentelmenem.
Po powiększeniu się Mabel zadzwoniła do Candy, a Dipper do Wendy...
- Cz cześć Wen wendy. - Powiedział speszony Dipper.
- Hej Dip. Co tam?
- Wi wiesz m mamy pr problem.
- Jaki?
Dipper jakby nagle nabrał odwagi.
- To nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się koło miejsca gdzie pokonałyście jednorożca.
- Okej.
Mabel spojrzała na Dippera pytająco.
- Wendy przyjdzie.
- Candy też.
Dobra to jedziemy do jednorożców.
- W jaki sposób chcesz tam pojechać?
- Znaczy pójdziemy.
Po 30 minutach doszli do miejsca gdzie mieli się spotkać z dziewczynami. Zostało im jeszcze 15 minut do spotkania więc przycupneli na kamieniu. Jakieś 5 minut przed czasem zobaczyli Candy. Dipper gdy tylko ją zobaczył odrazu do niej podbiegl i zapytał.
- Candy oco chodzi z tym całym FBI?
- MABEL!! - krzykneła Candy.
- No co? Przepraszam podszedł mnie podstępem.
- Nieprawda. - Powiedział zdziwiony Dipper
- Csiii.
- No nieważne. Powiedzcie o co chodzi.
- Poczekaj chwile. Zaraz przyjdzjdzie Wendy i wszystko wytłumaczymy.
Po jakichś dwóch minutach czekania dołączyła do nich Wendy.
- Dobrze gdy już wszyscy są możemy wytłumaczyć o co chodzi.
Po 10 minutach nieprzerwanego tłumaczenia i niekończących się pytań wyruszyli do chaty.
- Dobrze to co zrobimy z waszym wujkiem? -
- Jeszcze się nad tym nie zastanawialiśmy. - powiedziała Mabel
- Jak na moje powinniśmy poszukać w dzienniku jak rozwiązać sprawe opentania bo wujek nigdy się tak nie zachowuje.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i następny rozdział. Mam nadzieję, że jak narazie się wam podoba. Mam pytanie czy chcecie by nominacje i inne pytania miały odpowiedź jako inna seria czy poprostu pomiędzy rozdziałami? Piszcie w komentarzach i do następnego.
Bye Bye

Morderca Z Gravity FallsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz