Idź na imprezę....

322 20 0
                                    

O 9 rano byliśmy na miejscu. Byłam tu ostatnio 5 lat temu. Ciocia serdecznie nas przywitała i zaprowadziła nas do swojego domu. Jej dom wyglądał prawie jak Willa ,a na środku podwórka był nie duży basen. Ciocia zaprowadziła Delie do pokoju. Jej pokój był duży. Miał różowe ściany i białe meble , a na środku stało duże białe łóżko z różowymi zasłonami. Kiedy ciocia zaprowadziła mnie do mojego pokoju byłam zaskoczona. Pokój nie był duży ale bardzo ładny.
Ściany były w kolorach bladego bordowego. Meble były białe , a pod ścianą stało takie samo łóżko jak w pokoju Delii. Przyniosłam walizki i włożyłam swoje rzeczy do komody.

*
Dziewczyny dzisiaj o 14 jadę na urodziny przyjaciółki i będę dopiero o 3 nad ranem - oznajmiła ciocia.

A co z nami..?- zapytałam.

Dziś w domu Helyanów jest impreza. Idźcie na nią - oznajmiła ciocia i posłała nam uśmiech.

Ciociu....czy jest tu jakieś boisko do gry w piłkę ?- zapytałam .

Tak, kochanie - odpowiedziała i wytłumaczyła mi gdzie mam iść.

*
O 14 ciocia wyjechała na urodziny , a Delia zaczęła przygotowywać się na imprezę.
Ubierz się jakoś normalnie - wymamrotała do mnie.

Ja nie idę -odpowiedziałam.

Tym lepiej- powiedziała i uśmiechnęła się.
Jestem pewna, że ona ma zamiar iść do łóżka z jakimś kolesiem. Nie ma imprezy , na której ta dziewczyna by się nie bzykała z pierwszym lepszym. Ubrałam niebieskie korki i wzięłam piłkę po czym ruszyłam na boisko.

*
Po 20 minutach znalazlam boisko. Zobaczyłam czterech chłopaków grających , a jedna z bramek stała wolna. Więc podeszłam do bramki i zaczęłam robić żonglerki. Nagle zobaczyłam jak chłopacy zaczęli się na mnie patrzeć że zdumieniem. Nie obchodziło mnie to bo przyzwyczaiłem się do tego. Robiłam do 30 odbić kiedy jeden z nich do mnie podszedł.

Jesteś tu nowa ? Nigdy Cię nie widziałem - powiedział nieznajomy chłopak , a reszta stała obok niego.

Taa...znaczy nie jestem tu na wakacjach - odpowiedziałam.

Chcesz z nami zagrać ? - zapytał.

Do..Dobrze - wyjęknęłam.

Spojrzałam na jednego z chłopaków. Miał czarne włosy i brązowe oczy. Był bardzo umięśniony. Był mega przystojny. Jednak ten, z którym rozmawiałam też był niczego sobie. Miał krótkie brązowe włosy i zielone oczy. W lewym uchu miał niewielu tunel ok. 2 cm średnicy ,a w wardze miał kolczyk. Był dość wysoki i szczupły. Dowiedzialam się , że ma na imię Mateusz , a ten przystojny mięśniak to Cristian. Zaczęła się gra. Mateusz podał mi piłkę a ja przyjęłam najlepiej jak potrafię i pobiegłam wymijając innych i biegnąc prosto do bramki. W ostatniej chwili pisałam Luckowi , który był w mojej drużynie , a on Strzelił bramkę.

Dziewczyna Z PiłkąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz