Tak... Narwyraźniej miałam racje i to nie był sen. Obudziłam się w jakiejś puszczy, obok mnie siedziała Meesha z wislkim zdziwieniem na twarzy jagbym zrobiła coś nieodpowiedniego domsytuacji w której się znalazłyśmy.
-Czy ty jesteś nienormalna?!- krzyknęła nagle słowo "nienormalna" zadzwoniło mi w uszach.
-Co się stało?- spytałam z nieludzkim spokojem.
-Aaa... już niepamiętasz że się zgubiłyśmy?!- powiedziała to w taki sposób jagby to była moja wina, lecz nie jest i nie była. Przez moment wpatrywałam się w nią z zaciśniętymi zębami. Aby tylko nie powiedzieć czegoś głupiego, tylko nie powiedz czegoś głupiego Meesha!
-Pff... Ignoruj mnie dalej!- I powiedziała! Świetnie, gratulacje!
-Jeżeli chcesz żyć lepiej idź i nazbieraj patyków! No i może jakiegoś jedzenia zanim będę wściekła!- Wooow! No nieźle jej powiedziałam... Ale jaką ma teraz minę! Ciekawe ile patyków nazbiera.. pewnie 5! A więc ja sie biorę za robienie szałasu. Ciekawe czy są tu króliki... Zjadła bym królik...a...
-Ismay! Piękny namiot! Obudź się! Zobacz co znalazłam!
CZYTASZ
Dziennik Zgubionej
FanfictionJestem Ismay, mam 18 lat. Od dawna fascynuję się Dzikimi plemionami. Żyje w Wielkiej Brytanii Lecz często jadę gdzieś z tatą. Jeżeli chcesz zobaczyć moją histarie.. Przeczytaj mój pamiętnik.