Część II

183 31 1
                                    

"Słyszycie nasze krzyki rozpaczy?

Cierpliwie znosiliśmy ból

Nawet, gdy drogę, którą kroczyliśmy, spowiła ciemność

Trzymaliśmy się za ręce i byliśmy zawsze razem"

Może zabrzmi to dziwnie, ale widzę okno. Przestałem brać leki. Tylko udaje, że je biorę, a tak naprawdę chowam pod materac. Od tego czasu, widzę rzeczy, które wcześniej umykały mojej uwadze. To przez ten czip. Gdy się zepsuł, zaczęli dawać nam tabletki. Mnóstwo tabletek. Czerwone, niebieskie, białe, żółte. Brałem ich bardzo dużo, ale Hansol powiedział, że nie muszę, więc nie biorę.

To takie trochę dziwne, słuchać osoby w twojej głowie. Ktoś mógłby pomyśleć, że oszalałem, ale w tym miejscu nie wiem, co jest prawdą, a co fikcją.

Gdy on się pojawił, siedziałem na podłodze i wpatrywałem się w ścianę, gdzie widziałem okno. Było małe i kwadratowe, a za nim nie było nic. Pustka. Usiadł obok mnie.

- Dziękuję, że odstawiłeś tabletki. Czuję się już znacznie lepiej.

- Ale ja wariuję.

- Nie prawda. - Zaprzeczył.

- Wcześniej nie było tu żadnego okna.

- Wcześniej nie było tu szaro. - Zauważył.

Racja. Pokój już nie był biały. Stał się szary. Nie pamiętam, kiedy to się stało. Może z dnia na dzień? Naprawdę nie pamiętam. Nic nie zauważyłem.

Wracając do okna, było jakieś dziwne. Okno powinno pokazywać, to co jest za nim, a ono odbijało tylko to, co było w Pokoju. Może to kolejne szkło? Nawet jeśli byłoby to szkło, to powinienem coś widzieć, jak przez to większe.

- O czym myślisz? - spytał Hansol.

Jeszcze przez chwilę wpatrywałem się w szybę, po czym zwróciłem wzrok ku niemu.

- Wiesz jak jest poza Pokojem?

On się tylko zaśmiał.

- Racja, nie wiesz. Nie ma takiej możliwości.

- Jesteś mądry. - Uśmiechnął się do mnie.

Było w nim coś co napawało mnie lękiem. Niby był mną, ale nic o nim nie wiedziałem.

-C o ja wiem? - To pytanie zadałem sobie sam, nie oczekując od niego odpowiedzi.

- Wiesz, że Pokój jest szary. Wiesz, że ja posiadam informacje. Wiesz, że ja jestem w tobie. Wiesz, że...

Wiem, że jest nas więcej.

Wiem, że nie mam lęków.

Wiem, że oni nie chcą mi pomóc.

Wiem, że poza Pokojem jest świat.

Wiem, że oni nigdy nie dowiedzą się, co siedzi w głowie Hansol'a.

- Dużo wiem, ale chcę więcej.

- Nie mogę ci powiedzieć. - W jego głosie wyczułem wrogość.

- Dlaczego? Przecież to moja głowa, a ty jesteś w niej, więc tak jakby mam nad tobą kontrolę.

- Gdybyś wiedział to co ja, nie chciałbyś tego komukolwiek mówić.

Zniknął.

Chciałem zadać mu tak wiele pytań.

Później przyszedł do mnie Pan. Tym razem bez teczki. Usiadł obok mnie na podłodze i spytał:

"Pokój"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz