Było to cudowne miasto, mieszkały w nim wszelakiego rodzaju słodycze. Pewnego dnia straż powiedziała do króla:
-Zbliżają się ludzie, zapragną nas zjeść. Żaden słodycz może nie przeżyć.
-Na pewno nie zjedzą wszystkiego naraz, może to spowodować chorobę - Rzekł mądry władca. - Jeśli będą chcieli nas zjeść będziemy walczyć.
Nadszedł ten dzień, ludzie przybyli. Było to spore grono. Król schował się w lochach w raz z rodziną. Gdy żyjące słodycze uciekły do lochów, ludzie postanowili stworzyć w zamku Zakon wszelakich słodyczy. Gdy zakon powstał zgłosiło się wiele osób. Pewnego dnia gdy założycielka zakonu, szła korytarzem natknęła się na zejście do lochów. Po zejściu na dół zobaczyła słodycze, zamknęła je w jednej z komnat więziennych i poszła ogłosić, że słodycze żyją. Wiwaty, szczęśliwi ludzie. W zakonie pojawiło się wiele osób. Każdy chciał w nim być. Teraz zakon jest doskonałym miejscem dla słodyczoholików. Zapraszamy do niego, tam się najesz. Niestety ja Ci nie pozwole się przejeść 😈
Oto One Shot dla Laurowa :) Mam nadzieję, że tyle wystarczy xD
