Gdy się obudziłam było już po 15. Sięgnęłam o telefon który leżał na podłodze i podłączyłam go do ładowarki . Gdy się włączył od razu usłyszałam znajomy mi dźwięk przychodzącej wiadomości. Miałam 24 nieodebrane połączenia (wszystkie od mamy ) i 10 wiadomości . 9 od mamy i jedna od koleżanki z starej szkoły . Pisała mi że dzisiaj o 20 jest impreza u Dajana i Diuk z okazji zakończenia wakacji i że jest w przedostatni dzień żeby potem nie mieć kaca na rozpoczęciu . Nalegała żebym przyszła . Uśmiechnęłam się po odczytaniu tej wiadomości, z chęcią bym na te imprezę spotkać się ze znajomymi . I ogółem każdy wiedział że Dajan i Diuk robią najlepsze imprezy ! No ale od mojego starego do nowego domu było ponad 200km a poza tym to już mama powiedziała mi że moja obecność na grillu jest obowiązkowa . Odpisałam że nie mogę przyjść i żeby mi wysłała filmik z imprezy po czym stoczyłam się z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć . Po kąpieli zrobiłam se szejka z truskawek i zaczęłam iść na werandę . Po drodze jak szłam korytarzem przejrzałam się w lustrze . Mokre potargane włosy opadły mi na ramiona i sięgały aż do pasa , chociaż jak wysychały były mi tylko do połowy pleców . Spojrzałam na truskawkową piżamę którą wypatrzyłam z przyjaciółką na wyprzedażach i stwierdziłyśmy że musimy mieć takie . Ona kupiła sobie o identycznym kroju tylko że w ananasy a ja wzięłam w truskawki . Zawsze przychodziłyśmy na nocowanie w tych piżamach , więc miałam z nią mnóstwo fajnych wspomnień . Upiłam łyka szejka i pomaszerowałam dalej na werandę , na podłodze przed domem już była gazeta więc podeszłam i ją podniosłam .
- Klawa piżamka - zawołał ktoś i zaczęły się śmiechy . Zaskoczona spojrzałam w stronę skąd usłyszałam wołanie . Na skraju lasu była grupka chłopaków na crossach . Jeden stał na przodzie a reszta za nim . Pomyślałam to że to on jest tak jakby ich "szefem"
- Wiem, że też byś taką chciał ! Ale nie dla psa kiełbasa ! - krzyknęłam w ich stronę i usłyszałam jak się śmieją i pokazują palcem na ich " szefa" . Pewnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi . Chłopak odwrócił się do reszty a oni automatycznie zamilkli po czym pojechali dalej . Usiadłam na ławeczce przy oknie od kuchni i zaczęłam czytać . Pisali o jakiś niebezpiecznych zwierzętach na północnym skraju lasu przez które 4 osoby trafiły do szpitala . Pewnie pumy . Pisali jeszcze że o 20 na polsacie będzie maraton "harrego pottera" i że w najbliższym tygodniu będzie nie mniej jak 23 stopnie . Odłożyłam gazetę na stół dopiłam szejka i wróciłam do domu się przebrać . W końcu nie chcemy żeby ktoś dostał napadu zazdrości o moją piżamkę !
Około 20 wróciła mama i kazała mi zejść na dół i pomóc przy przyszykowywaniu kiełbasek, boczku, szaszłików i jakiś innych mięs. Potem poszłam rozpalić grilla i wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi . Krzyknęłam do mamy żeby otworzyła i dalej staram się rozpalić durny węgiel . Gdy w dalszym ciągu mi się nie udawało poszłam do pokoju po mojego asa w rękawie to znaczy, dezodorant . Przechodząc przez salon zobaczyłam panią która dziś rano była w koszuli nocnej , przywitałam się i poszłam na dwór z tajną bronią jak wzniecić płomienie ! Dzięki dezodorantowi i zapałką w oka mgnieniu rozpaliłam ogień i akurat wtedy przyszła mama z panią która miała na imię Helena i niosła wielkie czekoladowe ciasto! Kiedy piekły się kiełbaski poszłam do kuchni i zaczęłam robić sałatkę i wtedy usłyszałam kolejny dzwonek do drzwi . Tym razem ja poszłam otworzyć . Za drzwiami pierwsze co wpadło mi w oczy to mundur ! Tam stał policjant . Był dbale ogolony i miał ciemne włosy , jego twarz była lekko uśmiechnięta.
- Eee... Dzień dobry czy mogę w czymś pomóc ? - spytałam niepewnie zastanawiając się co takiego zrobiłam że jest tu policja ?! A może mama zgłosiła moje zaginięcie policji ?!
- Tak jak mówiłem rano, przyszedłem z córką na grilla . Wybaczcie że mam na sobie mundur ale dopiero skończyłem zmianę . - wytłumaczył się facet . To był ten koleś z rana no ale nie moja wina ze go nie rozpoznałam ! Przedtem miał brodę i koszule w kratę .
- Aa.. zapraszam - otworzyłam szerzej drzwi i się uśmiechnęłam z ulgą że nie chodzi o coś złego. Wtedy zobaczyłam za nim dziewczynę , była miej więcej mojego wzrostu miała brązowe włosy do ramion i była ubrana w jeansy, koszule i ciężkie buty jak na budowie .
-Cześć , to ty zgubiłaś się dziś rano i twoja mama wszystkich obudziła ? - spytała z widocznym rozbawieniem ale to nie brzmiało chamsko tak jakby chciała mi dogryźć .
- Mija....- powiedział surowo policjant i posłał jej mordercze spojrzenie
- No co ?! Tylko pytam - tłumaczyła dziewczyna .
- Tak to ja , ale się nie zgubiłam tylko poszłam przejść a moja mama wszystko wyolbrzymiła a potem zrobiła mi kazanie - powiedziałam przewracając oczami . Mija bo raczej tak jej było na imię wydawała się spoko..
- Moi by mnie chyba za to zastrzelili - powiedziała z uśmiechem - pomóc ci w czymś ?
- Jak chcesz, właśnie robię sałatkę - powiedziałam i zaprowadziłam ją do kuchni . Policjant za to poszedł do ogrodu . Gdy robiłyśmy sałatkę przyszła reszta ludzi których mama rano zaprosiła . Jedna z pań nawet przyprowadziła bliźniaków , mieli miej więcej po 6 lat i wyglądali niemal że identycznie . Wytłumaczyła ze siostra do niej z dziećmi przyjechała a im się nudziło więc ich wzięła do nas. Mija wytłumaczyła mi że ten policjant to jej tata a mama pojechała gdzieś za miasto wiec dlatego nie przyjdzie . Mówiła również że to właśnie ona ma mnie zaprowadzić do nowej szkoły i że ona jest w klasie 9a i że mnie przydzielą albo do a albo do c bo w b jest już za dużo dzieci. Powiedziała też że w szkolę zrobiły się grupki i że jest ciekawa gdzie mnie przyjmą lub którą wybiorę . Ale to nie były grupki takie że np tu idzie kółko takie tam takie tylko że rockmeni siedzą tam dresy tam kujony jeszcze gdzieś indziej itp . Zaniepokoiłam się tym bo ja nie mam jakiegoś stylu który bym mogła wybrać . Zawsze słuchałam tego co mi aktualnie wpadło w ucho a nie tylko jednego stylu muzyki i ubierałam się jak mi się podobało a o zachowaniu to lepiej nie wspominać bo zawsze byłam sobą .
-A ty w jakiej jesteś grupie ?- spytałam
- w Najlepszej - odpowiedziała z szerokim uśmiechem i zaczęła kroić ogórka do sałatki - moja grupa jest jedyna która nie lubi pewnej bandy chłopaków którzy są niby najsilniejsi, najfajniejsi itp. I w grupie która otwarcie o tym mówi. Inni nie chcąc się im narażać robią wszystko co oni zapragną . A tamci zmieniają szkołę w istne piekło . - powiedziała lekko zdenerwowana a ja zastanawiałam się czy ich przedtem czasem nie spotkałam ... Ale Mija ciągnęła temat dalej - w tamtej grupie jest chłopak który uważa że jest najlepszy bo jego rodzice są dziani i dlatego że ciągle wszystkich bije i zastrasza .. a jego banda kretynów słucha go bez względu co on powie ! Radze ci z nim nie zadzierać bo jest kompletną szumowiną ! A jak on się na kogoś uwzie to go tak będzie tępił aż tamten nie zmieni szkoły lub nie załamie się psychicznie ! - nagle wbiła nóż w deskę z hukiem - Jak ja go nienawidzę ! Przez niego najlepszy przyjaciel mojego znajomego zmienił się nie do poznania !
- To przykre - powiedziałam i spojrzałam na nią a ona płonęła ze złości . Oj widzę że, ją to łatwo zdenerwować..
- Po tym jak on się zmienił przysięgłam sobie że teraz ja będę utrudniać mu życie . Czasem mi to wychodzi a czasem nie ale nadal będę próbować - ochłonęła i się lekko uśmiechnęła . Potem dodaliśmy wszystkie składniki do sałatki i zaniosłyśmy ją na podwórko gdzie już zabawa trwała w najlepsze . Grała muzyka , wszyscy się śmiali , jedli , rozmawiali , opowiadali historie i żarty. Zaczęłam czuć się tutaj jak w domu . Miałam już nawet jedną koleżankę i bardzo miłych sąsiadów .
- Wyłączcie ten badziew ! - rozległ się krzyk i poleciał kamień z ścieżki która była obok mojego domu . Stała tam wysoka, tyczkowata starsza pani o surowych rysach, miała szyje jak żyrafa i długie haczykowaty nos . Oczy zasłaniały jej grube szkła.
- Idź do domu kobieto, przecież nic złego nie robimy ! - zawołał policjant po służbie
Mija mnie szturchnęła - To pani Goździcka , największa sknera , plotkara i zgrzęda chyba w całej tej dolinie ! Jest nauczycielką historii 10 klas. W szkole wołają na nią mumia , lepiej bądź dla niej miła w sklepie , parku czy gdziekolwiek ją spotkasz bo potem będzie cię w szkole cię prześladować - szepnęła do mnie Mija
- Nigdy nie lubiłam nauczycieli historii - mruknęłam
-Ta ! Zawsze nic nie robicie ! Głupie bachory ! - zawołała skrzypiącym głosem do ojca Miji
-Kobieto wracaj do domu bo zakłócasz nasz spokój . Więc albo sobie pójdziesz albo załatwimy to inaczej - policjant wyciągnął notes do wypisywania mandatów
- Za moich czasów młodsi mieli szacunek do starszych - wydukała i ruszyła drogą do swojego domu
- Za jej czasów dinozaury za oknem biegały - powiedziałam do Miji a ona się roześmiała
- Niezłe ! Musze to zapamiętać - szturchnęła mnie łokciem i poszłyśmy do stołu piknikowego i nałożyłyśmy se kiełbasek. Szybko mijał czas w jej towarzystwie a rozmowy z nią były długie i ciekawe . Kiedy już się najadłyśmy i znudziło nam się towarzystwo dorosłych poszłyśmy do mojego pokoju na piętrze . Mija usiadła na łóżku i wzięła mój telefon , ja usiadłam na parapecie i spojrzałam na imprezę na dole.
- Ktoś ci napisał - powiedziała pokazując mi ekran mojego telefonu . Wstałam, podeszłam do niej i również usiadłam na łóżku. Roza wysłała mi filmik z imprezy gdzie cała moja stara ekipa się bawiła . Fajnie było ich zobaczyć .
- Fajnych miałaś znajomych - powiedziała Mija
- Nom, byli mega.
- Teraz masz mnie - powiedziała z uśmiechem - jak będziesz miała jakiś problem lub będzie ci się nudzić to wal do mnie , prawie zawsze mam czas ! Chyba że ojciec mi do pokoju wejdzie i potem muszę sprzątać cały dzień .. -powiedziała nadymając poliki jak chomik
- Dzięki zapamiętam - uśmiechnęłam się a potem zaczęłyśmy gadać o moim dawnym mieście i o głupich historiach jakie mi się przytrafiły . Potem gdy impra dorosłych się skończyła ojciec ją zawołał i musiała iść do domu ale przedtem napisała mi swój numer telefonu na kartce a ja podałam jej swój . Zeszłam z nią i odprowadziłam ją do bramy a potem pomogłam mamie sprzątać . Gdy skończyłyśmy poszłam na górę założyłam swoją przekozacką piżamke umyłam zęby i poszłam spać.
CZYTASZ
W pogoni za prawdą
FantasyRemi jest normalną dziewczyną, której życie nagle się zmienia . Jej rodzice biorą rozwód z niewyjaśnionych powodów, przeprowadza się z mamą kilkaset kilometrów do nieznanych jej miejsc i musi iść do nowej szkoły, a do tego znika jej gdzieś świnka m...