Prolog

33 5 0
                                    

*Katrin POV*

Z snu obudził mnie głos budzika.Otworzyłam jedno oko,i wyłączam budzik.Dzisiaj pierwszy dzień nowego roku szkolnego.Nowa szkoła,nowi przyjaciele,nowi nauczyciele.To wszystko stanie się dziś.Od ddzisiaj będę chodziła do 1 liceum,które jest najlepsze w całym LA.

Wstalam z łóżka i zaczęłam się przeciągać.Podeszłam do szafy i wzięłam z niej czarną bieliznę,jeansy i biały croptop.Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic.Po umyciu się,ubrałam ubrania,i zeszłym do kuchni.Nikogo nie było,moi rodzice pojechali już do pracy.Postanowiłam zrobić sobie płatki.Zagrzałam mleko i wsypalam płatki do miseczki.

Później ubrałam biały płaszcz i czarną torebkę,do której dałam telefon,pieniądze i teczkę.Wyszłam z domu,zamkniełam drzwi i poszłam do mojego białego Audi R8.Ruszyłam w drogę.A teraz trochę o mnie.Nazywam się Katrin Baldwen.Mam 17 lat,ale za trzy miesiące będę miała 18.Moi rodzice pracują w wielkim biurze,dlatego często nie ma ich w domu.Tęsknię za chwilami,kiedy byli zawsze przy mnie,ale to już przeszłość.

Po dziesięciu minutach wjechalam na parking obok szkoły.Zaparkowalam i zgasilam auto po czyn Ruszyłam w kierunku wejścia głównego.Przed wejściem zobaczyłam Sandre,moją przyjaciółkę.Znamy się od przedszkola,i to ona była ze mną w trudnych chwilach.Codziennie byłam jej za to wdzięczna.

-Hej misiu!-krzyknęłam po czym pobiegłam do Sandry i mocno ją przytulilam.Zrobiła to samo.

-To co,gotowa na nowe wyzwania?-zapytała podskakując na miejscu.

-Zawsze i wszędzie-uśmiechnełam się i złapałam przyjaciółkę za rękę.Razem weszlysmy do szkoły,gdzie było wielkie zamieszanie.Szłam prosto przed siebie gdy nagle wpadlam na coś,a raczej na kogoś.

-Kurwa,patrz gdzie idziesz-spojrzałam ma postać,a chłopak który był przedemną popchnął mnie i sobie poszedł.

-Nie bądź taki szybki,bo cię sznurówki przegonią-zasmialam się i poszłam dalej.Po chwili poczułam jak ktoś szarpie mnie za nadgarstek.

-Jeśli chcesz wpierdol,to tylko raz.A jeśli nie,to zamknij się,bo nie będę się z tobą cackał,shawty-syknął i spojrzał mi w oczy.Musiałam wpatrywać się w jego oczy.Były czarne,pewnie od zdenerwowania,miał karmelowe włosy i malinowe usta.Gołym okiem było widać jego rysy na twarzy.

-A teraz idziesz ze mną!-warknal i pociągnął mnie.

***
Hej,hej ! Nowa książka,nowy rozdział!Mam nnadzieję że się Wam podoba!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 03, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One change / JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz