Dzień w Magnoli na początku zapowiadał się słonecznie, jednak po południu pogoda zmieniła się w mrok i deszcz. Pogoda wydawała się jakby właśnie jakieś nieszczęście spadło na kogoś w Magnoli. W bazie Fairy Tail większość magów wyruszyło rano na misję. Nieliczne osoby zostały, a między innymi drużyna Natsu. Lucy właśnie siedziała przy barze i rozmawiała z radosną Mirajane, Gray i Natsu jak zwykle kłócili się o małe drobnostki, a Happy, Erza, Carla oraz Wendy siedzieli przy jednym stoliku i się śmiali z różnych nie istotnych dla innych rzeczy. Nagle drzwi do gildii stanęły otworem, a w nich pojawiła się czarno włosa dziewczyna z czarnym strojem. Wszyscy spojrzeli na nią. Obok niej można było dostrzec kota, a raczej Exceeda.
-Pomocy...- tylko to zdołała wypowiedzieć po czym zemdlała. Lucy oraz Natsu szybko do niej podbiegli. Dziewczyna była cała poobijana i pocharatana tak jakby właśnie wróciła z jakiejś bitwy.Kot wyglądał tak samo jednak nie stracił przytomności. Był w kolorze Białym i miał na sobie kostium czarnego diabełka.
-Co się wam stało? Kim jesteście?- zapytała zaniepokojona Lucy.
-Ja jestem Mili, a to jest Bianca...zostałyśmy zaatakowane w wiosce...- nie dokończyła, ponieważ również straciła przytomność. Natsu wziął dziewczynę na ręce i zaprowadził do skrzydła szpitalnego. Lucy wzięła Mili i zrobiła dokładnie to samo. Nie wiedzieli wtedy jednak, że w ich gildii jest kolejny zabójca smoków...i to do tego mroczny zabójca smoków.Co ich sprowadza do Fairy Tail? Tego dowiesz się w następnym rozdziale :)
Hej
Stwierdziłam, że bd pisać jeszcze jedną opowieść. :)
CZYTASZ
Fairy Tail | Inna Historia
FanfictionW krainie Fiore (w Magnoli) pojawia się tajemnicza dziewczyna, która trafia wraz ze swoim kotem (Exceedem) do gildii Fairy Tail. Ze względu na pogodę oraz złe samopoczucie dziewczyna traci przytomność. Kiedy się budzi opowiada w jakim celu trafiła d...