rozdział 1

893 25 12
                                    

elementy +18 , NIE DLA DZIECI!!1

to była pierwsza w nocy , nie wiedziałam co sie dzieje . . .

znuw hrapałam jak jakiś jebany słoń, albo jak kura kturej ktoś wsadził batute w kakałko

moje łużko było niewygodne, wierciłam sie we fszystkie strony świata... nagle usłyszałam jakiś dziwny dźwienk dohodzoncy z mojej szafy... tak!... z mojej szafy... co to mogło być?!/?/1


-kuktas XD-szepnoł jakiś niski menski głos, ktury spowodował u mnie dreszcze

-co kurwa chcesz pierdol sie szmaciarzu bo śpie- odpowiedziałam milutkim głosem

-nie śpisz bo gadasz- szepnoł ponownie menszczyzna zamilkłam . . . :(

-jebie ci z gemby, czuje aż tutaj-mruknoł zadziornie nieznajomy XD

-nie stać mnie na szczoteczke do zembów bo wolałam kupić skarpetki od żula mietka spod biedry-wyznałam swuj bul i poczułam, jak ciepło mi sie robi na sercu

-nieważne, hoć do szafy- zahencił mnie , ale ja sie bałam . co jeśli to pedofil i chce mnie zgwałcić ?? co jeśli szykuje na mnie pułapke ? ? no nic, podniosłam swojom dupe ze swojego zepsutego łuszka, puściłam soczystego bonczura i pomaszerowałam w strone szafy.

-o tak, czuje ten smrut dohodzoncy s twojego dupixa XDDD-powiedział menszczyzna. tzn nie powiedział ale ja pomyślałam , rze własnie hciałby tak powiedzieć

byłam coraz bliżej szafy , asz w końcu jom otwożyłam . . . patrze... a tam...

ZBOJN.

no kurwa, zbojn malig o 1 w nocy u mnie w szafie. no co ten pierdolony jawad owad ode mnie chce.

-fuj, tutaj śmierdzi-powiedziałam z obżydzeniem, jak tylko wesznęłam do szafy

-sorki , musisz mnie znieść bejbe :*-szepnoł i puścił mi oczko, oblizujonc swoje usta.

dalej zastanawiało mnie to, co ten łysy arab ode mnie hce. pieniendzy ? mam niby te 30 groszy ale musze mieć na skarpetki . . . tródny dylemat . . .


-nad czym sie tak zastanawiejszyn, młoden damen-zagadnoł mnie ciapaty. ogarnełam sie i usłyszałam wibracje. może to wibrator, ktury utknoł mi w nosie , bo sie nudziłam i sb wsadziuuam XDDD

beka haha cnie XDD ale ja jusz jestem taka bekowa, powinnniście wiedziedź . hah :')))


-sry moja nokia 3310 dzwoni-rzekł zbojn wyciongajonc telefą ze swoich majtek. majteczki były rużowe w białe kropeczki ;)

pomyślałam sobie , jak taka gwiazda może mieć nokie 3310? ktoś taki jak on powinien mieć nokie 69, byłoby dużo sexownyej . . .

-kto to- wyrwało mi sie , nie powinnam pytać , bo wiecie , prywatność i te sprawy hihi ;D -menedżerałkę XDDD-odpowiedział zgejn bez skrupułuw i odebrał telefą

nagle usłyszałam kroki dohodzonce ze shoduw. to była hyba moja mamke. pszyniosła paruwki i nie wiedzieć czm, od razu pomyślała , rze jestem w szafie ! 1 ! :P :O

-co sie wyprawia guwniaro, powinnasi spaci- kszykła na mnie mamke ciepłym tonem. potem hfyciła paruwke i zaczeła nimi we mnie napierdzielać. dlaczego ja? rzycie jest niesprawiedliwe.


-dobra mała, miło było, ale jusz spierdalam bo lece do Choliłut- mruknoł zrospaczony mużyn.

-żekurwaprzepraszam, ale co??!?! dokont?!?!- kszykłam.

-do Choliłut, suko. cb pwn nie stać x'DDDDDD-zaśmiał sie hamsko ten zjebany pedał.

-no pewnie, rze mie stać.- wyjełam moje 30 gyra ze skarbonki (skarbonka to butelka po żelu tr00skaffGoFfYm dijureks) -widzisz?

-dawaj mi ten chajs i wskakuj do odżutowca suko.- zadziornie szczeknoł zbojn mordką.

-odżut to ty bendziesz miał jak zobaczysz paszki szamby, kochanie;***- powiedziałam ruwnie zadziornie co zgejn, tylko mi to hyba nie wyszło ;//

jego mina muwiła, jakby zastanawiał sie nat tym, kim jest szamba...

bez namysłu wyskoczyłam pszez okno . nieopodal w powietszu unosił sie odżutowiec, ale moje oczy widziały , isz jest on bardzo blisko. jak można zgadnonć, wyjebałam sie prosto na tfasz w kostke brukowom pod muj dom. nwm jak ale sie zregenerowałam , hehe XDD


- ty masz dałna czy jak- zaśmiał sie menszczyzna. nie, chociasz zgejn to kobieta, stuprocentowa kobieta XDDD

-jak zapoznam cie z szambom, to nie bendziesz miał wontpliwości, kto tu ma dałna-odparłam. . .

-btw, mg cb nazywać sukom? xDDD-spytał zbojn.

- jak chcesz kochanie.

-ok.

newermajnd, wsiedliśmy do tego no odżutowca i polecieliśmy do Choliłut. nie wiem co sie zemnom stanie i kto pozbiera paruwki z mojego pokoju z podłogi , ale wiem, rze teraz rospoczyna sie moje nowe rzycie.

lepsze rzycie.

rzycie ze zbojnem u boku.


kuktas i zbojn w szafieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz