Miesiące mijają spokojnie. Zaprzyjaźniłam się z "tęczą". Najbardziej chyba dogaduje się z tetsu i seijuurou. Są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Jeszcze rok i koniec gimnazjum.
Jak zwykle przechadzałam się po boisku do kosza. Bardzo polubiłam to miejsce. Jest tu tak spokojnie, szczególnie w nocy. Zawsze sobie radzę sama. I wracam gdzieś koło 23.00 do domu. Lecz tym razem było inaczej. Jeszcze na treningu, Atsushi wzywał akashiego na mecz 1by1. Akashi na początku przegrywał natomiast później wygrał z nim ogromną ilością punktów. Zmienił się. Widać było że nie jest sobą. Bardzo mi na nim zależy. Kiedy po treningu wracałam do domu ktoś mnie zatrzymał w ciemniej uliczce. Tym kimś był sei.
-Zostaw mnie sei... chcę wrócić do domu...
-Nie pozwalam ci mówić do mnie po imieniu. Masz się dostosować.
-Zostaw mnie... to boli...-pojedyńcze łzy spływały po moich policzkach- puść mnie...
Coraz mocniej zaciskał swoje ręce na moich nadgarstkach. Dłonie zdążyły już lekko posinieć. Na chwilę jakby odpuścił. Wykorzystałam ten moment i uciekłam na moje boisko. Tam poczułam się wreszcie bezpieczna. Nagle zza rogu pokazali się jacyś faceci. Jeden z nich trzymał w dłoni...Ale Was spolsaciłam XD. Pozdrowionka ;D
CZYTASZ
Nie poddam się!!!
FanfictionHistoria opowiadająca o akaminie satoshi, mieszkającej w japoni. Chodzi do gimnazjum teiko. Wraz z kiseki no sedai. Kocha koszykówkę, lecz przez pewne okoliczności trafia do szpitala. Co się z nią stanie??? Czy ktoś z kiseki no sedai jej pomoże??? ...