Rose' P.O.V.Wstałam rano jak zwykle o siódmej. Ubrałam się, zrobiłam makijaż, zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły. Jak zwykle Johnny i jego ,, świta'' mi dokuczali. Ignorowałam ich, choć miałam dość. Johnny cały dzień dziwnie się na mnie patrzył. Nie
zwracałam na niego uwagi i poszłam na trening. Tak, siatkówka to właściwie całe moje życie. Gdy moja przyjaciółka zmarła na anoreksję, to właśnie w niej zatapiałam swoje smutki. Na treningu zaczęła mi lecieć krew z nosa. W domu powiedziałam mamie i za tydzień w czwartek idę do lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Dziś środa, nie mam zbytnio zadane, więc zjadłam tylko kolacje i położyłam się do łóżka.Johnny's P.O.V.
Dzisiaj w szkole znowu nie mogłem powstrzymać przyglądania się tej dziewczynie. Jak ona miała? Rosalie... Rose! Już wiem
, Rose Campbell. Strasznie mi się podoba, ale tylko żeby ,, zaliczyć", nie wierzę w miłość. Mam nadzieję, że łatwo pójdzie._________________________________
Wiem, że nie za bardzo wyszło, ale to w końcu moja pierwsza historia. Możecie zostawić lajki komki na zachęte. Do następnego!Asia
CZYTASZ
Be brave!/ Johnny O.
Teen FictionOna- szenastoletnia Rose Campbell stara cieszyć się życiem, jednak nie jest to łatwe w liceum. Uwielbia grać w siatkówkę, a w wolnym czasie czyta książki. Uczy się na pozór dobrze, chociaż każdy piątek to impreza. On- siedemnastoletni Johnny Orlando...