Pewien mądry człowiek powiedział, że nawet z kłód rzucanych pod nogi można zbudować coś niesamowitego. To prawda. Niech wam to powie osiemnastolatka, która z domu dziecka wyrwała się do willi ze służbą.
Nie wiem, jak to się stało. Dlaczego akurat ja, spośród tylu dzieci, które razem ze mną zamieszkiwały ten sierociniec. Byłam niewysoka, nieśmiała, niepozorna, a odzywałam się tylko wtedy, kiedy było to potrzebne. Jakbym obawiała się być po prostu jakakolwiek. Teraz jest inaczej. Zyskałam to, czego tak bardzo mi brakowało - kochającą rodzinę. I wszystko byłoby idealnie, gdyby... no właśnie. Zawsze wszystko jest idealne do czasu.
Nie miałam zielonego pojęcia, w co się pakuję, gdy tamtego dnia John poprosił mnie o przysługę... Właściwie mogłam to przewidzieć. To było tak oczywiste. Jednak wtedy takie się nie wydawało. W końcu, kto by pomyślał, że tak parszywa, arogancka i pewna siebie osoba, jaką był Niall Horan, stanie się dla mnie ważna. Ja na pewno nie. Ale wtedy robiłam to tylko i wyłącznie ze względu na tatę.
Spędzanie z nim czasu wydawało się jak najgorsza kara, za wszystkie moje przewinienia. Nawet nie pamiętam, kiedy to się zmieniło. Widziałam jedynie to, co chciałam zobaczyć: jego ironiczny uśmiech, wyśmiewające spojrzenie i oczywiście blond włosy, zawsze ułożone w ten sam sposób. Nie dostrzegłam jednak tego, że przy każdym spotkaniu moje serce biło jakby... szybciej, mocniej, bardziej? Niczego, oprócz perfum Toma Forda też nie czułam. A może się mylę? Nieważne.
Nazywam się Libby, a ta dziwna historia zaczęła się w czerwcu, dokładnie w poniedziałkowe popołudnie.
Autorka: taka mała zapowiedź, tego co rusza już niebawem. Wiem, że już zaczęłam pisać to opowiadanie. Ba! Miałam nawet dwa rozdziały. Ale ze względu na matury, które niedawno pisałam musiałam to przerwać. A rozdziały nie były takie, jakie chciałam, żeby były. Ostatnią, ustną maturę mam 23 maja i coś po tym możecie spodziewać się 1 rozdziału.
Z calutenieńką miłością, Iw.
CZYTASZ
Love will remember☆horan #wkrótce
FanfictionLibby z umiłowaniem ubiera zawsze kolorowe, wzorzyste spódnice, dobierając do tego martensy przed kostkę. Można by rzecz, że to znak rozpoznawalny dziewczyny. To i oczywiście długie, nieposkromione blond loki. Mieszka w wielkiej willi, ma kochającą...