Perspektywa Nialla
Kiedy się odwróciłem zobaczyłem kilku kolesi z naszej szkoły którzy od początku mojej "kariery" w tej szkole dali mi do zrozumienia że niespecjalnie za mną przepadają. Podeszli do mnie po czym jeden z nich szarpnął mój plecak i powiedział:
- Jeśli myślisz, że nie wiemy kim jesteś to grubo się mylisz. Już po samym wyglądzie można stwierdzić, że jesteś gejem. Dlatego lojalnie cie ostrzegam, że nie będziesz miał życia w tej szkole - uśmiechnął się głupio po czym odszedł razem z resztą bandy a ja stałem i nie wiedziałem co się tak naprawdę przed chwilą wydarzyło. Czy to naprawdę jest takie oczywiste że jestem gejem ? Aż tak to widać? Po moich policzkach niekontrolowanie zaczęły spływać łzy. Bałem się że mój koszmar ze starej szkoły powróci i ludzie zaczną mnie wytykać palcami. Nie chciałem tego przechodzić ponownie. Cały zapłakany zacząłem kierować się w stronę mojego domu. Szybko wszedłem do niego i od razu pokierowałem sie do mojego pokoju nie patrząc nawet czy mama już jest. Zamknąłem za sobą drzwi na klucz i rzuciłem się na łóżko, ukrywając głowę w poduszce i cicho szlochając. Nadal zastanawiałem się jak oni mogli tak szybko się domyślić. Czy to jest tak oczywiste ? Bałem się pomyśleć co będzie jutro w szkole kiedy wszyscy sie dowiedzą bo podejrzewam że oni napewno to rozpowiedzą. Przecież jestem skończony. Nikt nie lubi gejów i ja się już o tym przekonałem. Zmęczony tym wszystkim zasnąłem. Obudziłem się o godzinie 18 i przypomniałem sobie że przecież mam zadania do zrobienia na następny dzień. Szybko wstałem z łóżka przez co lekko zakręciło mi się w głowie ale zignorowałem to. Poszedłem do łazienki gdzie w lustrze przestraszyłem się swojego odbicia. Cała twarz była czerwona i opuchnięta od płaczu. Szybko przemyłem ją zimną wodą i zszedłem na dół gdzie zobaczyłem leżąca na blacie kuchennym karteczke a na niej napis :
Wybacz Niall ale dostałam pilne wezwanie z pracy i musiałam natychmiast jechać. Nie wiem co się stało, próbowałam się do Ciebie dostać ale miałeś zamknięte drzwi. Napisz SMS-A czy wszystko w porządku.
Mama
P.s Obiad masz w lodówce.
Dopiero teraz poczułem jak głodny jestem. Odgrzałem to co zostawiła mama uprzednio ignorując jej prośbę o wiadomość i wyrzucając kartę do kosza. Udałem się na górę gdzie zasiadłem do odrabiania lekcji. Kiedy skończyłem była godzina 21:30 więc postanowiłem jeszcze szybko przejrzeć Snapchata,
Facebooka i Twittera. Zobaczyłem że mam zaproszenie na FB od Eleanor oraz pozostałych więc dodałem ich do znajomych. Zastanawiałem się dlaczego byli dla mnie tacy muli skoro nawet mnie nie znali. Kiedy skończyłem odłożyłem telefon na szafkę i poszedłem się umyć. Po czym położyłem się do łóżka i znowu zacząłem płakać przypominając sobie słowa chłopaków : "Nie będziesz miał życia w tej szkole ". Czym ja sobie na to zasłużyłem? Czy nie mogę mieć normalnego i spokojnego życia jak inne nastolatki. Z tymi myślami zasnąłem znowu cały opuchnięty od płaczu.Hej wszystkim. Postanowiłam tutaj wrócić. Nie mogę wam dokładnie powiedzieć co ile będą się pojawiać rozdziały ale mam nadzieję że Ci, którzy będą chcieli to czytać będą czekać na nie. Dajcie znać czy wam się wogole podoba. 😘
CZYTASZ
Infinity | Narry
FanfictionMoje życie od zawsze było trudne. Wszyscy dokuczali mi tylko dlatego że według nich byłem inny. Ale czy jest coś złego w tym, że nie uganiam się za dziewczynami i w tym że mnie nie interesują? Najwyraźniej tak. A tutaj poznacie historie tego że wre...