2. Czemu to świeci ?

13 2 1
                                    

Napiłam się wody która stała na mojej szawkce nocnej. Wstałam i udałam się w stronę łazienki. Założyłam czarne spodenki i białą bluzkę do pępka. Zrobiłam sobie koka i zeszłam do salonu. Siedział tam Mati oglądając jakiś horror. To trzecia rzecz którą kocham. Uwielbiam horrory. Dołączyła do niego. Zauważyłam dziwne światło. Popatrzyłam na dół. To był mój medalion. Szybko go zasłoniłam by nikt tego nie widział. Szybko pobiegłam do pokoju.
Kórwa co się dzieje? Czemu to świeci? O co caman?

Mówiłam sama do siebie nie mogłam to pojąć. Zdiełam go i zrobiłam zdięcie. Weszłam na internet wpisałam w wyszukiwarkę " wilczy medalion" i wyskoczył mi identyczny medalion jaki mam ja.  Zaczęłam poszukiwać o nim informacji. Zaczęłam czytać.
Hmmm...Wilczy medalion, wilczy medalion?! Mam, nareszcie!

Zaczęłam czytać. Dowiedziałam się wiele o jego pochodzeniu, ale nic nie ma o jego świeceniu.
Przecież musi być jakieś racjonalne wyjaśnienie tego świecenia.

Nagle ktoś zapukał do drzwi, był to Mati.
Hej Ana. Choć na horror.

Nagle spojrzał na medalion.
Ana on...Świeci. O Nie!

Yyy.  O co chodzi? Co "o nie ". No odpowiedz.

On trasną drzwiami i nie odpowiedział na żadne moje pytanie. Nagle przyleciała wystraszony mama. Nic nie powiedziała tylko wzięła medalion, zamknęła okno na kłutkę. Jej zachowanie było dziwne. Wyszła z pokoju. Chcialam pójść za nią. Nie mogłam, ona zamknęła drzwi na klucz. Jej zachowanie mnie zaniepokojiło.  Przecież ona nigdy się tak nie zachowywała. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Martyny. Odpowiedziałam jej o wszystkim i rozłączyłam. Nagle zaczęły mnie pięć czy, jakby ktoś na nie wylewał ukrop.  Zaczęłam się wić z bólu. Krzyczałam.  Usłyszałam cichy głos mamy.
Dasz radę córciu.

Nagle przestało. Spojrzałam w lustro stojące przed mną.
O matko kochana.

Zaczęłam się drzeć. Moje oczy, one były inne. Takie... żółte?

Co?! O co chodzi czemu...
Nie dokończyłam, bo zaraz weszła mama z Matim. Spojrzałam na nich pytającym wzrokiem. Nie wiedziałam o co chodzi w tym wszystkim. Spojrzałam na Matiego, a on na mamę. Mama podeszła do mnie.
Słonko. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. Jesteś już w takim wieku gdzie ta cecha się ujawnia.

Spojrzałam na nią wzrokiem, który mówił WTF! Kobieto chora jesteś?!
Co! Co to ma znaczyć?! O co Caman! ?

Słuchaj! Bo ty...ty.

No wyduś to z siebie!
Byłam cała zdenerwowana ręce trzęsły mi się masakrycznie.

Ok. Bo ty...Nie jesteś...zwykłym człowiekiem.

Coooooooo?! Nie to jakieś chore żarty.

Nie! To nie żarty. A ty jak myślisz skąd masz medalion?
Mówiła wyjmując z kieszeni medalion.

Czy ty chcesz mi powiedzieć, że jesteśmy... WILKAMI!

Tak!
Odpowiedziała krótko i razem z Matim wyszła zostawiając mnie z tą trudną wiadomością.
Ale jak to wilkiem?

Mówiłam sama do siebie.
Przecież...

Spojrzałam jeszcze raz w lustro, by spojrzeć na moje oczy. Ogarną mnie strach. To nie było moje odbicie tylko...wilka!
Ale...ja. O matko! Jednak to prawda!

Szybko pobiegłam do mamy i ją przytuliłam. Nie mogłam zrozumieć jak. Jakim cudem jesteśmy wilkami.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 09, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Inna Niż WszystcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz