Nie, nie nie! To nie może się tak skończyć. Zawaliłem. Kolejny raz ją zawiodłem, tyle razy sie mnie bała, tyle razy przeze mnie cierpiała. A teraz co? Kilka jej słów zmienia wszystko, zmienia mnie całkowicie. Nie jestem w stanie powiedzieć co czuję. Uśmiecham się sam do siebie wpatrując się w jej zdjęcie, to które zrobiłem gdy pierwszy raz jej nie poznałem. Gdy wyglądała jak prawdziwa księżniczka. Co ja pierdole. Ona zawsze wygląda pięknie, niezależnie od tego co włoży, jak uczesze włosy. Jest piękna. Piękna wewnętrznie i zewnętrznie. Jej uśmiech potrafi poprawić nawet najgorszy dzień! Jej dotyk jest najlepszy na świecie, koi największy ból. Nie mam na myśli seksu, którego nigdy nie dostaliśmy...Nie chodzi o to. Wystarczy ze złapie mnie za rękę, przytuli. Byłem pierwszym chłopakiem, który ją pocałował, byłem pierwszym z którym tak tanczyła, przy którym tak pięknie, szczerze się śmiała. Do którego tuliła się całą noc, któremu mówiła wszystko. A ona? Ona była pierwszą, przy której mogłem być sobą, przy której nie musiałem ukrywać uczuć. Nie bałem się, że mnie wysmieje, mogłem się do niej przytulić i powiedzieć co leży mi na sercu, a ona zawsze starała się pomóc. Była oporą, była moim największym szczęściem i prezentem. Jak mogłem się jej wstydzić? Jak mogłem wstydzić się kogoś kto obdarował mnie tak wielkim szczęściem?
Wychodzę z domu, nie myśląc wiele. Kiedy myślę, ze ona jest teraz z Chrisem...Nie umiem normalnie funkcjonować. On ją zrani, on naprawdę ją zrani. Wukorzyta i zostawi. Wiem...może zrobiłem to samo, ale ja nie robiłem tego celowo. On ma taki zamiar. zamiar. A ona? Robi to bo wie, jak bardzo przez to cierpię.
CZYTASZ
Sorry
FanfictionCzy miłość jest ślepa? Dlaczego wstydzimy się najbliższych? Czemu udajemy obcych, tylko po to by zatrzymac przy sobie ludzi, którzy nie mają o nas pojęcia? Czemu odrzucamy tych, którzy nas kochają? Nikt nie potrafi na to odpowiedzieć. Nikt nie zna o...