2

76 6 3
                                    

Wchodząc do swojego pokoju od razu wybrałam numer przyjaciółki usiadłam na moim dwuosobowym łóżku i czekałam na to aż dziewczyna odbierze.

Pierwszy sygnał

-Halo Lucy ?- dziwne, odebrała od razu po pierwszym sygnale, pewnie dopiero wstała i przeglądała portale społecznościowe.

Lucy jest bardzo popularna w internecie, ma tysiące fanów na instagramie a stała się sławna przez ask'a gdzie kiedyś była ''królową''

-Mia? Co się stało, dlaczego dzwonisz o tej godzinie?- powiedziała zaspanym głosem dziewczyna po drugiej stronie.

-Mam problem- powiedziałam jednym tchem.

-Co się stało.

-Jakiś chłopak, był pod moim domem, i pisze mi esemesy że mnie widzi.

-Kto?

-Nie mam pojęcia Lu i to jest najgorsze

-Może Mark wie

-Tak myślę

-Słuchaj miś ja muszę iść pogadamy w szkole

-Pa Lucy - pożegnałyśmy się.

Po wymienieniu zdań z Lu, miałam dwadzieścia minut do wyjścia. Byłam gotowa wstawanie o godzinie piątej nie jest jednym z moich najlepszych pomysłów.

Usiadłam na szarym narożniku w salonie, który był odcieni bieli i szarego. Włączyłam MTV na mojej osiemdziesięcio calowej plazmie, zaczęłam przeglądać instagrama, znowu moja przyjaciółka ma 1000 polubień a dodała zdjęcie wczoraj, ja dodałam tydzień temu a nadal mam tylko 50 polubień.

Z moich przemyśleń oderwał mnie dźwięk dzwonka telefonu domowego.

MAMA ♥

Ktokolwiek ustawiał imiona na jaką cholerę dał '♥' ?

Odebrałam ja po Mark nadal spał, znowu opuści lekcje

-Halo Mama?- powiedziałam zaraz po odebraniu.

-Mia? To ty?- powiedziała moja rodzicielka, bardzo zaskoczona tym że to ja odebrałam.

-Nie Mark w wersji żeńskiej

-Rozmawiasz z mamą. - powiedziała wściekła, zirytowała mnie już na początku.

-Po co dzwonisz?

-Jak u was z pieniędzmi.

-Dobrze z Markiem mamy pracę idzie nam bardzo dobrze, a ty mamo jesteś aż taką straszną materialistką ?

-Mia, ty masz szesnaście lat, i masz prace?

-Nic nowego.

-Powinnaś się uczyć.

-Bądź dumna że sobie radzę w życiu.

-Nie.

To nie była rozmowa, krzyczałyśmy. Bardzo głośno. Mark wstał i podsłuchiwał się temu co ja mówię widziałam go ale wolałam unikać kontaktu wzrokowego.

-Mio, ja cię przepraszam- Powiedziała mama już smutnym głosem

-Jesteś niesamowicie bipolarna.

-Jaka? Spytam się twojej siostry.

-Mam brata, zapomniałaś?

-I siostrę.

-Jak to?

-Jedenastoletnią Charlotte.

-Brzydkie imię.

-Mia!

-ZROBIŁAŚ JĄ JAK MIAŁAM 5LAT!

-Nie było mnie wtedy w kraju!

Chwila, przeleciała mi przez głowę cała historia tego gdy miałam 5lat, od piątego roku życia wychowywał mnie tato. Mama wyjechała juz w styczniu od tej pory nie widziałam mamy. Znaczy powiedzmy "widziałam" na skype.

-Ale tato był.

-Co z tego?

-Czyli Charlotte nie jest taty?

-Muszę kończyć.

Rozłączyła się.
Perfidnie się rozłączyła.
Zdradziła tatę.
Opuściła rodzinę.
Tak mamo kocham cię.
Jak każde dziecko swoją mamę tak.

Od:Niezapisany numer
Jakaś kłótnia Mi?

Rozejrzałam się dookoła nikogo nie było.
Chcąc nie chcąc musiałam wyjść do szkoły.

Otwierając drzwi nagle stało się to...

Don't Cry BabyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz