alice
Budzi mnie mój telefon jak zawsze o 6:00 . Wstaje niechętnie z lóżka idę do szafy i wyjmóję biały crop top z napisem "queen" i czarne sprane rurki z wysokim stanem i dziurami na kolanach. Poszłam do łazienki i wziełam szybki prysznic ubrałam się umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Gdy wyszłam z łazienki była już 7:00 a lakcje mam o 8:15 . Zeszłam na dół gdzie czekało na mnie śniadanie i karteczka od mamy:
ALICE NIE BEDZIE MNIE 3 DNI NA LODÓWCE MASZ PIENIĄDZE I LISTE RZECZY DO KUPIENIA. KOCHAM CIĘ♡-Super. Taty nie ma, Mamy nie ma. Poprostu genialnie!
Zjadłam śniadanie ubrałam moje czarne vansy i założyłam moją parke. Wyjełam z szafy moją fiszke i wyszlam z domu zamykając go za sobą. Włożyłam słuchawki do uszu i puścilam muzyke. Nagle na kogoś wpadłam.
-Patrz jak łazisz-powiedzialam a raczej krzyknęlam
-To ty na mnie lecisz kochanie(mrrr xd od aut.)
-powiedział nieznajomy i zrobił mine pedofila
-Po pierwsze nie kochanie po drugie pa.
-Nie tak szybko kochaniutka -powiedział i złapał mnie za nadgarstek gdy zaczełam jechać.
-Czego?!?
- Podaj swój numer.
-Sp#$*@%aj!
-No chyba nie.
-No chyba tak. Bay bay.
-Do zobaczenia,kotku.
Ostatnie słowo powiedział tak cicho żebym nie usłyszała ale los chciał inaczej...
-Trzymaj język za zębami!!!
Ruszyłam dalej do szkoły.
-O k**wa za pięć minut lekcja!
przyspieszyłam tępa choć wiedziałam że nie zdąże. Po ok. 10 minutach byłam w szkole. Pobiegłam do szatni zjełam kurtke i zostawiłam deske.
-Dz-dziędobry przepraszam za spóźnienie.
wymamrotałam a wszystkie oczy powędrowały na mnie.
-Alice spóźnienie siedaj!
Dziś dołączy do nas nowy uczeń...Hejka naklejka!
To moje pierwsze ff.
Zdażają się tam błędy ortograficzne.Co się dziwić mam 3 z polaka xDJulka xx