Hej wszystkim, sporo lat minęło - dokładniej sześć. Pisząc to opowiadanie miałam niespełna 12 lat, dlatego muszę was wszystkich przeprosić za niezłą dawkę cringu, która się tu pojawiła.
Opowiadanie jak wisiało na moim koncie, tak wisi i mimo, że miałam wiele podejść, aby je ogarnąć, tak nigdy to nie wychodziło. Dlatego po raz setny się zabieram do pozmieniania tego cuda - jednak jeśli to nie wypali, usunę to dzieło i w końcu zamknę ten rozdział nie musząc więcej patrzeć, na ten przeklęty wytwór mojego 11 - letniego umysłu.
Miłej nocy/dnia dla was wszystkich życzy już nie 11 - letnia autorka :)