Rozdział 3 - Spokój proszę noooo

47 2 0
                                    

! Przepraszam że nie było rozdziałów ale miałam szlaban na komputer -_- Tera napiszę długie dwa rozdziały , ok ? !

 ... Jason ! Nie spodziewałam się go . Podszedł do mnie i dał rękawice z kocimi pazurami i kartkę ze znakiem proxy , po czym od tak se wyszedł . Ok , nie mam pytań . Najpierw obczaiłam kartkę 

Witaj Kira , mam nadzieję że twoja broń jest odpowiednia . Wybrałem ją ze względu na twoje umiejętności o których ci opowiem o godzinie 15 w moim gabinecie . Mam nadzieję że się pojawisz .

Aha , jakie umiejętności ? Dobra nie ważne . Teraz rękawice ! Założyłam je i spróbowałam przeciąć róg komody . Jezu przenajświętszy ! Przecięłam tak gładko że nawet z opóźnieniem te kawałek drewna spadł ! Fajowe :3 Jako że była 11 to postanowiłam pomóc posprzątać innym salon bo jest syf jak na opuszczonej budowie ! Raz na takiej byłam więc wiem . 

--- Time skip ---

  Po posprzątaniu razem z Clockwork poszłyśmy na zakupy kupić mi glany . Oczywiście czarne , jak prawdziwa creepypasta . Następnie zabiłyśmy bogatą rodzinę i zabrałyśmy ich pieniądze ( 12000 zł ) żeby zrobić zakupy w sklepie internetowym Rockmetal Shop . A ze jest tam cholernie drogo to kupiłyśmy z 10 rzeczy . 3 pary spodni z kratkę , 5 koszulek z logo Slipknot , Behemoth i Get Scared , 2 nieśmiertelniki ( takie zwykłe szare ) i 2 długie narzuty , oczywiście czarne :-) Kiedy wróciłyśmy to była 14 . Zdecydowałam się zrobić sobie prysznic bo w końcu jestem cała w krwi . Przy okazji zmieniłam swój kolor włosów na fiolet i założyłam czarne soczewki na całe oczy . Zostało mi 5 minut do odwiedzenia Slendermana . Poszłam w stronę jego gabinetu napotykając E.Jack'a . Postanowiłam z nim pogadać .

- Hej Jack :P

- Coś chcesz Jurin ? - Bosz , jaki on niemiły :(

- A tak se cię zaczepiłam bo mi smutno .... - tak nakłamałam mu XD

- Super ! Sugoi Sugoi ! A teraz spieprzaj . - aha , nie no , on jest cholernie niemiły ;'( Kończąc  rozmowę w końcu poszłam do Papy . Zastałam go w towarzystwie Proxy . Kazał mi usiąść na fotelu naprzeciw niego i zaczął swój monolog kim jestem . Właściwie go nie słuchałam . Wiem tylko że jestem hybrydą kota z człowiekiem i mogę wysuwać pazury z paznokci . Potem pokazał jak mam się posługiwać moimi mocami , czyli zmienianiem się w kota i jak wpaść w szał krwi czy jakoś tak . Wszystko mi wyszło za pierwszym razem .Podziękowałam za lekcję i wyszłam z Masky'm na balkon . Pogadaliśmy chwile i zapaliliśmy jointa . Myśleliście że on pali zwykłe Malboro ? To się mylicie . Potem miałam halucynacje i myślałam że widzę różową świnie a Maski czarną pandę . Skąd to wiemy ? Rano obudziliśmy się razem na kanapie w stercie słodyczy a koło nas stał BEN który nam wszystko opowiedział . Tak to już jest w naszej kochanej rezydencji ;) 


_________ 

Dobra , jednak nie piszę tych długich rozdziałów bo mi się nie chce XD Właściwie ten rozdział jest po to żeby ci którzy liczyli na dalszy ciąg wpadli w doła bo to kończę ! Jak chcecie przeczytać coś poczytać mojego i to nawet długiego i to nawet długiego to zapraszam na konto Juria0101010 . Diękuję dobranoc .

Shadow Kira ~ Historia JurinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz