#3

31 2 0
                                    

Miesiąc później...

Mieszkamy już razem dobry miesiąc. Niall to bardzo przystojny chłopak, umięśniony, kręcą mnie jego tatuaże. Okazuje się, że jest z niego również wielki imprezowicz. Co weekend zaprasza Do domu dziewczyny na jedną noc. Nie ukrywam, że mi to nie przeszkadza. Muszę słuchać tych jęków.
Przez ten miesiąc wiele się zmieniło.. Zaczęłam się w nim zakochiwać, co mnie strasznie martwi. On nie zwraca nawet na mnie uwagi.. Co strasznie zaczyna boleć..
Do operacji pozostały jeszcze tylko dwa tygodnie. Nie ukrywam, że bardzo chciałabym mieć normalną rodzinę. Dlatego muszę walczyć z tym guzem. Niall nic nie wie. I nie chce mu nic mówić, przecież i tak go nie obchodze.

Jest 5:45, a ja już nie śpię. Do pracy idę dopiero za 5h, dlatego postanowiłam zrobić śniadanie dla mnie i bruneta. Posprzątać w domu po jego wczorajszej imprezie.
Po zrobieniu porannej toalety poszłam do garderoby. Ubrałam czarne rurki, conversy i białą, zwiewną koszulkę. Następnie udałam się do kuchni. A tam zabrałam się za robienie naszych ulubionych omletów z owocami i bitą śmietaną.

- Oooooo. Moja głowa, masakra. Dzień dobry. Co tutaj tak ładnie pachnie? Dlaczego posprzątałaś? Przecież sam bym to zrobił. Ooo omlety. Boże, jesteś aniołem.

- Jedz, smacznego..
Dla ciebie wszystko - pomyślałam.
Głupia, trochę wierzę, że Niall się zmieni, że zmieni swoje podejście do życia. Z przemyśleć wyrwało mnie pytanie bruneta.
- Za dwa tygodnie przyjeżdża moja siostra. Chciałbym, żebyś ją poznała.
- Za dwa tygodnie wyjeżdżam. Nie będzie mnie przez dłuższy czas, może nawet dłużej, zależy.
Chłopak zdziwiony zapytał ze smutkiem.
- Ale jak to? Dokąd? Nie możesz mnie przecież opuścić. Tak bardzo zależało mi na tym, abyście się poznały. Nie wyjeżdżaj.

Do oczu zaczęły napływać mi łzy, wybiegłam z jadalni do swojego pokoju, a tam wypuściłam z siebie morze łez.. Tak właściwie to nie wiem dlaczego płakałam. Przecież i tak z tym wszystkim byłam sama. I w zasadzie nikogo to noe obchodziło, czy przeżyje.. Nawet rodzice się odwrócili... Jednak za bardzo zależy mi na rodzinie, na Niallu. Postanowiłam, że muszę mu powiedzieć, zasługuje na to, przecież razem mieszkamy...

Zapukałam do jego drzwi...

👉👉👉👉👉👉👉👉👉👉👉👉
No i mamy 3! Jak myślicieli, co zrobi Niall?

WspółlokatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz