Na szczęście po niedzieli było wolne.
Wstałam i pościeliłam łóżko.
Spojrzałam na posłanie mojego psiaka i powiedziałam :
- Dzień dobry Monti!- powiedziałam i przytuliłam go.
Poszłam na śniadanie.
Po sniadaniu ubrałam się i zapytałam mamę czy mogę z Montim wyjść na spacer.
Mama powiedziała że mogę ale tylko na chwilę bo monti jeszcze nie jest zaszczepiony .
Wyszłam z nim i po 2 minutach wróciłam.
Potem miała przyjść do mnie koleżanka*.
Kiedy przyszła najpierw bała się Montiego ale potem się przyzwyczaiła.
Byłyśmy z nim na dworze i bawiłyśmy się w domu.
Potem poszła do domu a ja dalej bawiłam się z moim psiakiem.
Na wieczur umyłam się i zemby , wzięłam Montiego i położyłam go w moim łóżku.*Oliwia
C.D.N.
CZYTASZ
Najlepszy Przyjaciel Człowieka.
AbenteuerPrzygoda o pewnym psie rasy shih tzu Montim. Jego pojawienie się w domu rodziny Koralowskich na zawsze odmieni miasteczko Alovn. Przygoda wymyślona przez mnie oparta trochę na faktach. Miasteczko wymyślone :-)