Tikki i jej opowieść

66 8 0
                                    

-To dla kogo? - zapytała

-Dla twojej tajemnicy, ta co się chowa i nie chce wyjść. - odpowiedziałam

-Dla jakiej tajemnicy? Ja-ja nic nie ukrywam. - powiedziała ciut pod denerwowana

- Marinette, ja wiem, że jesteś Biedronką. - rzekłam

- Ja? Biedronką? Błagam cię. Jak taka niezdarna i spóźnialska dziewczyna jak ja mogłaby być super-bohaterką? - spytała

- Mari, to że jesteś niezdarna to tylko twoja przykrywka, by nikt nie mógł poznać twojej tożsamości. Tak naprawdę to jesteś odważną dziewczyną, która nie potyka się co chwila o różne przedmioty. Ale zauważasz to tylko wtedy gdy masz na sobie maskę Biedronki, która i tak nie jest tobie do niczego potrzebna. Ona służy ci tylko po to, by nikt nie odkrył twojej twarzy. Więc proszę cię, zrozum to! - poprosiłam tłumacząc - A tak w ogóle to powiedz proszę Tikki, że nie musi się już ukrywać i niech weźmie w końcu to ciastko, bo mi ręka odpada.

Mała biedroneczka wyleciała z torebki Marinette.

- To było piękne co powiedziałaś, ale... skąd o mnie wiesz? - spytała

- Dziękuje i ... wolę ci nie mówić skąd o tym wiem. - odpowiedziałam

Kwami popatrzyła na Marinette i z powrotem na mnie. Podleciała i usiadła mi na lewym ramieniu, a potem na głowie.

- Marinette, ona jest dobra. Czuję od niej dobrą energię. - powiedziała i po chwili szepnęła do siebie - Jest niezwykła.

- Coś mówiłaś? - spytałam

- Nie nic. - próbowała wybrnąć

Wiedziałam, że kłamie. Usłyszałam jak mówi „Jest niezwykła". Nie rozumiałam o co chodzi, ale wolałam dalej nie brnąć, więc sobie odpuściłam.

- Tikki, mam pytanie. Chodzi o to, że wiem jak nazywa się Kwami żółwia i motyla, a jak nazywa się Kwami lisa, pszczoły i pawia? - zapytałam

- Kwami pszczoły nazywa się Bazz, lisa - Fammi, a pawia - Sarre [czyt. Sar] - powiedziała i po chwili spytała - A wiesz o Plaggu?

- Tak, ma go A...yyyyyy...Czarny Kot. - powiedziałam

„Brawo dziewczyno! Prawie się wygadałaś!" karciłam się w myślach.

Tikki podleciała do mnie i popchnęła dalej od Marinette i powiedziała szeptem:

- Wiesz kim jest Czarny Kot.

- No tak wiem. To Adrien. I zanim zapytasz nie, nie powiem ci skąd to wiem. - odrzekłam

- Yyyych...niech ci już będzie. - powiedziała Tikki krzyżując rączki na piersi

- Wróćmy może lepiej do Mari, bo pewnie się już wścieka - rzekłam

- Masz rację. - potwierdziła moje słowa

Marinette już tupała nerwowo stopą o podłogę.

- O czym tak długo gadałyście? - spytała

- Aaaaa... to nasza sprawa. - odpowiedziałam

- Tooooo... mogłabyś się nam przedstawić? Bo znasz moje i Tikki imię, ale my nie znamy twojego. - powiedziała

- O, przepraszam zapomniałam. Nazywam się Sofija. - przedstawiłam się

(Dla tych co nie mogą się odczytać imienia, ponieważ nie mogą się doczytać jakiejś litery to przeliteruje S-O-F-I-J-A ;P dop. Autorki)

- Okej skoro znacie moje imię to chciałacym si dowiedzieć Tikki czegoś. A mianowicie... kiedy ostatni raz widziałaś Plagg i resztę? - zapytałam

- To było koło 1000 lat temu. Nie pamiętam za bardzo dokładnego czasu, ponieważ byłam nieaktywna... - zaczęła mówić smutnym głosikiem - ostatnie co pamiętam to posiadaczy miacul Biedronki i Czarnego Kota oraz wybuch i ciemność. Jeśli dobrze pamiętam Biedronka nazywała się Salantelea, a Czarny Kot - Firantar. Salantelea była jedną z lepszych Biedronek, która szybko się uczyła i opanowała szybciej swoje umiejętności niż ktokolwiek by umiał. Brakuje mi jej, ponieważ bardzo się zżyłyśmy, ale teraz mam Marinette, która jest o wiele lepsza od Sal pod każdym możliwym względem. Z nikim nie miałam takiego połączenia jeśli chodzi o Wybańców, jaki mam z Mari. Wracając do Sal i Fira, musieli użyć Boskiej siły do pokonania sił zła, które groziły całemu światu. Ale... moc Boskiej siły jest niestabilna i zawsze ciągnie za sobą jakieś konsekwencje. Użyto jej tylko trzy razy w istnieniu całego świata. Za pierwszym razem wyssało energię życiową z posiadaczy najsilniejszych miracul. Za drugim razem zniszczyło połać lasu i wszystko w promieniu kilometra. A za trzecim...(chwila ciszy) Ach... to zdarzyło się właśnie Salantalei i Firantarowi. Miracula ich wciągnęły i teraz są częścią nas... mnie i Plagga. Jesteśmy silniejsi dzięki ich:

-mocy

-zdolnością

-oraz energi emanującą od nich.

W tym czasie były również aktywne inne miracula i ich właścicieli również wessano poza żółwiem. To on zaopiekował się nami oraz miraculami. Podobno Sal i Firan mieli dziecko, które miało odziedziczyć miraculum Biedronki oraz mnie lecz tak się nie stało. Kilka lat przed tym zdarzeniem dziewczynka została porwana i przeniesiona do innego wymiaru „Lan Ta Maron Kamis". To jest inny świat. Nie znam go za dobrze bo nigdy tam nie byłam. Więcej nie pamiętam... To był ostatni raz gdy widziałam Plagga. Tak bardzo mi go brakuje, tak samo jak mu brakuje Camemberta gdyby ostatni raz go widział jakieś trzy godziny temu. - cała historia była smutna, ale ostatni fragment z Plaggiem mnie ciut rozbawił

Uklękłam tak by moja twarz była na jednej linii z Tikki i spojrzałam w jej duże oczka.

- Spokojnie. Obiecuję, że niedługo zobaczysz wszystkich,... WRAZ z Plaggiem. - powiedziałam z naciskiem na słowo „wraz"

W jej oczkach ujrzałam iskierki szczęścia, a jej łzy już nie były ze smutku, tylko z radości. Podleciałą do mojego policzka taj szybko jak potrafiła i się bardzo, ale to bardzo mocno przytuliła. Usłyszałam też jak szepcze do mnie mówiąc „Dziękuje". Gdy już przestał się tulić to zaczęłam:

- Tikki... Achhhh... Jest jeszcze jedna sprawa...

Teraz moi drodzy postanowiłam, że niektóre rozdziały będą częściami jakiegoś wydarzenia, które będzie po takim symbolu (|||) i one też będą miały swoje tytuły. Od czasu do czasu będę wrzucać swoje i mojej koleżanki zdjęcia z rysunkami. A oto jedno z mojej koleżanki rysunków nawiązujące do tego rozdziału.

Następny rozdział nie wiem za ile, ale cała książka będzie liczyć około 40-stu więc będzie trochę pisania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Następny rozdział nie wiem za ile, ale cała książka będzie liczyć około 40-stu więc będzie trochę pisania. Wszystkie rozdziały będą miały do 1000 słów, nie więcej.

Pa- pa miły czytelniku!

(Takie coś będę wstawiać pod każdym rozdziałem)

P2

Lustrzane Odbicie Wymiaru || Miraculum (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz