Yoongi stanął przed drzwiami mieszkania Kooka, około 30 minut po ich rozmowie. Zapukał w drewno a gospodarz od razu podbiegł do drzwi. Otworzył je z ulgą.
- Hej, jestem. O co chodzi? - spytał starszy wchodząc do środka, po czym schylił się aby ściągnąć swoje jordany.
Młodszy poczekał chwilę nic nie mówiąc, chwycił Mina za nadgarstek i zaciągnął do salonu. Starszy stanął jak wyryty gdy zauważył siedzące dziecko w salonie jego przyjaciela.
- Pomóż mi zrobić dla niego coś do jedzenia. - prosił go Jungkook - Bo ja kompletnie nie znam sie na dzieciach.
- A-ale jak? Skąd? - wskazywał rękoma na malucha.
- Zaraz ci wszystko opowiem. - przewrócił oczami i powędrował do kuchni, a starszy razem z nim.
Jungkook oparł się tyłem o kuchenny blat a Yoongi zajrzał do jego lodówki.
- Znalazłem tego małego jak szedłem na skróty do domu, bo padał deszcz. - zaczął - Spytałem się go czemu tu jest i gdzie mieszka, to go odprowadzę ale on powiedział że nie może wrócić bo jakiś koleś przyszedł do ich domu a mama kazała mu uciekać. - Yoongi wyjął składniki i położył je na blacie obok Jeona - No to co miałem zrobić? Zostawić go na pastwę jakiegoś pedofila? Wziąłem go do siebie i powiedziałem że po deszczu pójdziemy do jego domu. - starszy wyjął ryż z szafki oraz patelnię.
- Ciężka sprawa. - westchnął.
- Ma na imię YunJae i ma sześć lat. - założył ręce na klatce piersiowej.
Mientowo-włosy nalał wody do specjalnego garnka na ryż i uruchomił urządzenie by ugotować owy składnik. Jungkook sięgnął do lodówki i podał Yoongiemu piersi kurczaka, a ten pokroił je na małe kawałeczki.
- A co zrobisz jak jego rodziców już tam nie będzie? - spytał wsypując mięso na patelnię, po czym nakrył je pokrywką.
- Nie mam pojęcia. - nastolatek pobladł - Hyung nie strasz mnie tak nawet.
- Kook, nigdy nic nie wiadomo. - wyciągnął z szafki jakiś sos w proszku, następnie plastikowy kubek i rozrobił go z wodą.
Jungkook przez chwilę trwał w milczeniu, zastanawiając się nad pytaniem przyjaciela.
- Pójdę na policję i zgłoszę to. - powiedział pewnie.
- Czyli nie muszę się o ciebie martwić. - uśmiechnął się do szatyna ukazując swój górny rząd zębów, na co młodszy odwzajemnił gest.
Yoongi przemieszał mięso na patelni. Wyciągnął śmietankę z lodówki i dodał do rozrobionego proszku. Po chwili dodał mieszaninę do mięsa i gotował dalej. Mężczyźni usłyszeli znajomy dźwięk urządzenia gotującego ryż co oznaczało, że jest gotowy. Jungkook wyłączył garnek i przyszykował miseczki. Nałożył po czubatej łyżce ziarenek do misek, oczywiście Yunowi mniej. Na koniec oblał lekkim sosem z mięsem. Yoongi ustawił naczynia z daniami na tacce i udał się do salonu, a za nim Jungkook ze szklankami w dłoni i butelką soku pod pachą. Usiadł obok malucha a miski położył przed nimi na stoliku.
- Yun, poznaj proszę mojego przyjaciela, Yoongiego.
Sześciolatek wpatrywał się wielkimi oczami w starszego, gdy również usiadł obok niego.
- Twoje włosy są jak lody! - zaśmiał się nagle.
Min na widok jego roześmianej twarzy mimowolnie odwzajemnił gest.
- Masz uśmiech jak misio-żelki! - zaśmiał się jeszcze bardziej.
Jae stanął na kanapie przed starszym i zafascynowany zaczął dotykać jego ubarwione włosy.
CZYTASZ
Small problem || Jikook (Taegi) +18 (?) [POPRAWIONA WERSJA]
FanfictionJungkook idąc przez uliczkę znajduje sześcioletniego chłopczyka. Przez deszczową pogode, postanawia zabrać go do siebie i następnego dnia odprowadzić do domu. Niestety to co zastał w domu malucha przeszło jego wszelkie oczekiwania. [POPRAWIONE] Jeś...