Hope Dies Last

19 1 0
                                    


Jutro się przeprowadzam z moją trenerką do Anglii. Jestem jej wdzięczna że podjeła ciężar jakim jest wychowywanie nastolatki.Gdyby nie ona pewnie nie byłoby mnie już na tym swiecie cieszę się że dwa lata temu zaczęłam chodzić na tą siłownię.Własnie zaczęłam się pakować w nowe walizki, oczywiscie słucham mojego ulubionego zespołu czyli Bars and Melody.Za około tydzień jadę do Londynu na ich koncert nie mogę się doczekać zwłaszcza że mam bilet na Meet&greet.

*Na następny dzień,godzina 3:04*


Własnie wstałam mimo że do odlotu mamy jeszcze 12h moja trenerka kazała mi być gotowa na 3:45.Poszłam się umyć,ubrałam się i po cichu zniosłam bagaże na dół i zjadłam kanapkę z nuttelą i wyszłam przed dom.Sprawdziłam godzinę była 3:44.Po chwili podjechał mi bardzo dobrze znany samochód trenerki. Włożyłam moje bagaże do samochodu a sama zajęłam miejsce obok kierowcy.Do lotniska jest około pięciu godzin drogi a chciałysmy jeszcze trochę zwiedzić Kraków.Cała podróż zleciała nam na gadaniu,planowaniu,żartowaniu i oczywiscie na spiewaniu.Po około czterech godzinach zwiedzania udałysmy się na lotnisko.Byłysmy już po odprawie i stwierdziłysmy że pochodzimy sobie po sklepach na lotnisku.Poszłysmy m.in do Victorii Secret i do Sephory.Oczywiscie jak to ja przespałam cały lot ,moja trenerka obudziła mnie kiedy bylismy już w Londynie miałysmy zostać tu jeszcze dwa tygodnie ponieważ ludzie od których moja obecna opiekunka kupiła dom jeszcze się nie wyprowadzili.Nawet mnie to cieszyło że zobaczę miasto moich snów.

Hope Dies LastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz