Rozwiązanie konkursu i przykre wiadomości.

762 17 7
                                    

Postać: Yashiro Isana
Autor: rosariox120
Data przysłania: 11 czerwca

Pewnego dnia razem z Kuroske i Neko, przechadzaliśmy się po mieście. Nagle wpadłem na czarnowłosą dziewczynę o pięknych fiołkowych oczach. Moje brązowe oczy nawiązały z nią krótki kontakt. Patrzyła to na mnie to na Neko, to na Kuroske. Gdy zobaczyła jego katanę uyniosła brew z zagadkowym uśmiechem, ale od razu ją uspokoiłem.
- Spokojnie jeśli mu nie rozkażę nic ci nie zrobi ani nikomu wokół.
Dziewczyna spuściła głowę.
- Jak masz na imię?- spytałem się uprzejmie.
- Kizuka,ale wszyscy mówią mi Kizu. - odpowiedziała, dalej się uśmiechając.
- Ja jestem Yashiro, ale wszyscy mówią mi Shiro. Ten z katana to Kuroske,a ta dziewczyna to Neko. Nagle usłyszałem strzał i zasłoniłem dziewczynę swoim ciałem. Pocisk przebił moje serce, po czym przewróciłem się na ziemię, plując krwią. Dziewczyna zaczęła łkać, mimowolnie zaciskając pięści, a Kuro i Neko rzucili się na napastnika. Okazał się nim jeden z zielonych. Po chwili wstałem i przyzwałem mój miecz Damoklesa.
- Jak ty to zrobiłeś?- Dziewczyna spytała po chwili.
- Jestem Adolf. K.Weizmann. Pierwszy, srebrny, nieśmiertelny król. Czy chcesz przyłączyć się do srebrnego klanu?
- Z chęcią,ale czemu ja? - spytała się
- W końcu każdy król powinien mieć swoją królową. - rzekłem i pocałowałem ją namiętnie.
I tak Kizu stała się srebrną królową. Otrzymała moc leczenia. Umie wyleczyć każdą ranę psychiczną i fizyczną. Kuro i Neko bardzo ją polubili. Kuro nawet nauczył jej walki mieczem. Bardzo się cieszę, że moja rodzina jest liczniejsza. Kocham mój klan i moją słodką królową. Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale zawsze będę ją kochać nawet gdy umrze ze starości, ale czyż nie wszyscy mają swój czas? Czy nie trzeba się cieszyć ludźmi, dopóki są przy nas? Tego właśnie nauczył mnie porucznik i zamierzam stosować tą zasadę.

~~~

Witajcie.

Dziękuję rosariox za jedyną pracę na mój konkurs.

Zapewne sporo z was interesuje, co z tymi szotami, kiedy w końcu będą.

Otóż...

Nie będą.

Wiele się w moim życiu zmienia, czas pędzi, a szoty stały się pisane raczej na siłę i na odwal.

Coraz mniej chętnie je piszę.

Nie wiem, czy uda mi się jakkolwiek zrekompensować tym osobom porzucone zamówienia.

Przepraszam, ale książka z szotami zostaje oficjalnie zamknięta.

Chcę wam także powiedzieć, że niedługo pojawi się ff z Durarary, gdyby kogoś to zainteresowało, pisany w stylu Mi też się nudziło, czyli krótsze rozdziały, ale postaram się by częstsze.

Życzę miłego dnia/nocy.

Bay.

ONE-SHOTS 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz