Zbliżają sie wakacje.. a także nasze urodziny. To juz jutro!? Jej!! Kurcze.. Muszę Ani coś kupić. Hmm.. Co by tu wymyślić..
Obudziłam się i odrazu popatrzyłam na zegarek. O KURDE!!! Juz tak późno!?! Na 8:00 mamy być w szkole a mamy tylko pół godziny na zebranie się! Natychmiast pobiegłam do pokoju siostry:
-Anka wstawaj! - powiedziałam zdenerwowana
-Mamo, nie budź mnie.. - powiedziała na pół przytomna Anna
-Anka! Obudź sie! Jest 7:30! - mówiąc to chwyciłam siostrę za rękę i zwlekłam ją z łóżka
-O boże! Czemu mi tego wcześniej nie powiedziałaś!?!
Zaśmiałam się lekko i szybko zbiegłyśmy na dół po schodach na śniadanie.
Na stole w kuchni leżała kartka:Dzisiaj w pracy musiałam byc wczesniej, a wiec zostawiam wam pieniądze na busa. Leżą na blacie. Śniadanie macie w lodowce. Ubierzcie się jakoś odpowiednio. Po szkole macie chwile wolnego czasu, bo przyjadę późno w nocy. Pilnujcie sie nawzajem. Kocham Was
Mama :*Zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki. Włożyłam na siebie czarne leginsy i różową bluze z napisem ,,Love Me". Do tego założyłam bordowe trampki, a także zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam ponownie na dół i zabrałam sie za poszukiwanie siostry.
-Gotowa?? - krzyknęłam lekko spięta z myślami czy zdążymy do szkoły
-Tak tak. Juz schodzę - odpowiedziała zbiegając ze schodówJechałyśmy do szkoły. Mamy niedaleko wiec podróż zeszła nam bardzo szybko. O kurczaki!! Jest juz 8:10!! Pobiegłyśmy bardzo szybko do klasy. Pierwszą mamy historie a nasz pan jest bardzo srogi i wymagający. Dlaczego akurat on?!? Dlaczego akurat dzisiaj gdy zaczynamy historią!?
Otworzyłam delikatnie drzwi do klasy. Nagle wszystkie spojrzenia były skierowane na nas.
-Panny Denman!!! - krzyknął zdenerwowany na nas, wzywając nasze nazwiska.
Siedziałam cicho. Kątem oka zauważylam że Ania lekko podskoczyła, wystraszona krzykiem nauczyciela.
-Znowu spóźnione!! A mówiłem że jeszcze raz i.. Nie nie! Proszę! Angeliko! Do tablicy! Już! A ty droga Anno siadaj na miejsce!Po skończonych lekcjach Ania wróciła do domu, a ja tymczasem czekałam przed szkołą na umówione spotkanie z moim chłopakiem i przyjaciółką.
-Hej kochanie - podszedł do mnie Seweryn całując mnie w policzek
-Hej - powiedziałam odwdzięczając pocałunek
Tymczasem podeszła do nas moja przyjaciółka - Zosia. Boże jak ja ich oboje kocham! Nie wiem co bym bez nich zrobiła! Przyjaźnie się juz z Zosią od kiedy mieszkam w Polsce. Czyli już jakiś rok. A z Sewerynem jesteśmy juz razem od 8 miesięcy. Kocham go jak nikogo innego!
-Ejj.. mam do was ogromną proźbę.. - powiedzialam, skulając się przy tym lekko
-Tak? Coś sie stalo? - zapytał Seweryn lekko poddenerwowany
-Nie nic. Tylko jutro są nasze urodziny i musze coś kupic Ani - powiedzialam bawiąc sie pasmem wlosow ktory opadł mi na twarz rumieniąc się przy tym lekko
-Kup jej zamek z piasku! Albo port kosmiczny! - zachwyciła się Zosia skacząc i klaszcząc przy tym w dłonie.
-Taak....jaasne - powiedzialam klepiac przyjaciółkę po glowie - ale to musi byc coś..... - zamyśliłam sie.
-Niesamowitego - dokończył za mnie chłopak.
-Cos pięknego - dopowiedziałam zbliżając się do Seweryna.
-Cos wyjątkowego, co zapamieta do konca zycia ze bylo to wlasnie od ciebie - nasze twarze prawie sie stykały gdy Zosia chrząknęła
-Ekhem.....ja tu jestem ciumroki -powiedziała do nas z obrzydzeniem
Odeszlam powoli od Seweryna i zarumienilam sie ściskając przy tym pięść.
-No to pomożecie mi? - spytałam moich towarzyszy
-Jasne! - odpowiedział Seweryn chwytając w tym czasie moja dłoń i kierując sie w stronę bramkiWedrowalismy tak chwile po rożnych sklepach, aż wkoncu znalazlam. Znalazlam to co chcialam. To o czym Ania marzyla od dziecinstwa.
-Dziekuje wam. Nie wiem co bym bez was zrobiła - powiedzialam, przytulając lekko skrepowaną Zosie
-Nie no ok. Pamiętaj ze mozesz na nas zawsze liczyc - powiedzial chlopak obejmujac mnie od tyluPozegnalam sie z nimi i wrocilam do domu.
CZYTASZ
♡Zraniona Miłość♡
Roman pour AdolescentsAngelika. W wieku 14 lat poznaje chłopaka. Oboje sie w sobie zakochują. Co się dalej wydarzy? Będą razem czy jednak zostaną osobno? Wszystko dowiecie sie w tej oto książce♡