Otwieram oczy i od razu oślepia mnie biały kolor. Tak szybko jak je otworzyłam tak szybko je zamykam. Moje ciało przeszywa okropny ból.
- Ggdzie ja jestem - mówię sama do siebie, ale ktoś mnie usłyszał i zaczął krzyczeć
- Doktorze! Obudziła się, szybko !
Nie otwieram oczu, sprawia mi to dużo trudu. Po chwili znikąd przychodzi uczucie senności. Odpływam.
*----------*
Budzą mnie dopiero ciche rozmowy ,które z czasem zaczynają być coraz głośniejsze.Otwieram ociężałe oczy i słyszę urywek rozmowy
- A jeśli ona się nie obudzi? Jeśli nigdy nie dojdzie do sieb...- przerywa widząc, że im się przysłuchuje. Na mój widok jego twarz promienieje, a ja nawet nie wiem dlaczego. On i drugi mężczyzna wnioskuje,że to lekarz przypatrują mi się. Lecz po chwili drugi przerywa tą ciszę
- Witaj Emily jestem Ashton Wiliams i jestem Twoim lekarzem - powiedział zachrypniętym głosem - Pamiętasz może co się stało ? I jak tu trafiłaś ?
I tutaj się pojawił problem, miałam pustkę w głowie. Nie pamiętałam nawet jak mam na imię aż do teraz. Nie wiem co tutaj robię, co się stało, nawet nie pamiętam jak mam na nazwisko! Co się stało?!
- Nnie pamiętam... Nic nie pamiętam...- mówiłam zakłopotana
- Mówił pan, że mimo wypadku nie będzie żadnych "efektów ubocznych" - wtrącił się ten pierwszy
- Tak myślałem... Ale najwidoczniej w czasie wypadku musiała uderzyć w coś głową i stracić pamięć. Miejmy nadzieję, że to krótkotrwały objaw, a teraz przepraszam państwa muszę już iść. Proszę nie przesiadywać długo z pacjentką. - powiedział do chłopaka i wyszedł
Już po chwili chłopak, który został ze mną w pokoju usiadł koło mnie na stołku.
- Kochanie...nawet nie wiesz jak się stęskniłem - mówił znajomym głosem - Martwiłem się o Ciebie. Gdy zadzwoniono do mnie ze szpitala rzuciłem wszystko i przyjechałem - powiedział i chwycił moją dłoń. Momentalnie na ten gest wzdrygnęłam i strzepnęłam jego dłoń z mojej po czym powiedziałam
- Ale ja nawet nie wiem kim ty jesteś...
- Jestem Daniel Walker, przed wypadkiem byliśmy razem, i w sumie dalej jesteśmy razem - powiedział patrząc na mnie swoimi zielonymi tęczówkami. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie wiedziałam nic. Musiałam to wszystko przemyśleć.
- Chcę spać - powiedziałam odwracając się - idź do domu. Nie musisz się martwić.
- Dobrze, prześpię się w domu i przyjadę do Ciebie. Dobranoc kochanie. - powiedział po czym chciał mnie pocałować, lecz ja mu to uniemożliwiłam.
Po chwili już go nie było. Nie wiedziałam sama co powiedzieć. Leżałam tak wpatrując się w białą ścianę przez dłuższą chwile, po czym zamknęłam oczy i zasnęłam.
---------------------------
Witajcie kochani! Pierwszy rozdział już za nami.
Do następnego <3!
#Madlenn22
![](https://img.wattpad.com/cover/74964485-288-k453145.jpg)
CZYTASZ
Pamiętam
Teen FictionI widzę przed oczami to całe zdarzenie... Teraz już wiem, że to przez Niego...