Tam za ścianą ludzie biegali, krzyczeli, jakby wszytko robili na szybko, niestarannie.
-Co się dzieje?-zapytał pewien chłopczyk. Wyglądał on na 12 lat.
-To ty nie wiesz?-odpowiedział pytaniem na pytanie jakiś mężczyzna.-To ostatni dzień! Jutro już nikogo nie będzie.
-Ok, ale czemu robicie to wszystko z taką szybkością?-rzekł nastolatek.- Lepiej robić coś dobrze i wolno, pracować dla przyjemności przecież.
Inni jednak jego uwagę zignorowali, uważali że jest za mały, że nic nie wie o życiu, po wieku go odchaczyli.*
Chodził sobie normalnie po parku obserwując niebo i otaczający go świat. Doszedł aż nad rzeczke, od zawsze kochał to miejsce. W dzieciństwie codziennie tu przychodził z mamą, a odkąd jego mama zmarła, sam tutaj siedzi. Położył się na trawie i zapatrzony w niebo odleciał do swojej krainy.
-WOW!- powiedział. Zawsze kiedy patrzył na w niebo wyobrażał sobie mamę którą dotykała chmur. Też chciał tak robić. Jego zdaniem każdą nawet najmniejsza chmurka wyrażała coś innego. Jedną smutek drugą radość. Kiedy zaś było zachmurzenie wmawiał sobie, że niebo jest przepełnione wspomnieniami, uczuciami. Po swych godzinach wrócił, ale po drodze wstąpił do innego, nieznanego mu jeszcze wtedy domku...
Mieszkał z tatą, który z powodu pracy nie miał dla niego wiele czasu. Prawie w ogóle się nie znali. Byli siebie tak blisko, a jednak tak daleko. Chłopczyk nie czuł więzi z ojcem, a tata nie przejmował się jego uczuciami. Uważał że facet to facet i musi poradzić sobie z każdym bólem. Tata uciekł do pracy, codziennie zakładając maskę, że wszystko jest okej. Zajmował wysokie stanowisko w banku.
W drodze do domu chłopczyk czuł się obserwowany. Teraz jednak ulice były puste. Rozglądał się dookoła, lecz nikogo nie zobaczył. Pomyślał że to nic takiego i sam się zaśmiał, po czym ruszył w dalszą drogę. To uczucie nie znikał, więc kolejny raz stanął i tym razem zauważył małą dziewczynkę w oknie. Patrzyła się ona na niego ze strachem, ale także ze zdziwieniem. Nie umiał pojąć dlaczego akurat jego wybrała za cel, więc zmieniając trasę ruszył w stronę jej niewielkiego, zniszczonego i brudnego domku. Budynek wzbudził u chłopca strach i chwile zwątpienia, jednak ciekawość wygrała. Jeszcze wtedy nie wiedział jak dużo zmieni ta jedna decyzja.
Hej przepraszam że dopiero teraz rozdział i taki krótki ale w tej książce już tak będzie. Zaczęła się szkoła i będę miała mega mało czasu na pisanie jak coś to chyba w drodze do domu i z powrotem niestety więc rozdziały będą chyba co tydzień. Jeszcze mam inne książki więc kompletnie nie wiem jak to będzie. Mam nadzieję że ze mną zostaniecie. KW😈😇😂💞💕💓

CZYTASZ
Końcowe Godziny
FantasyCo zrobisz kiedy zostanie Ci ostatni dzień życia? Ostatnie godziny przed końcem. Czy zdążysz spełnić marzenia? Może spróbujesz uciec? Okładke wykonała @Rebelowa. Bardzo dziękuję.