♥ PO PROSTU MNIE KOCHAJ ♥

2K 274 150
                                    


- Thomas! Obudź się! – poczułem, że ktoś lekko mną trzęsie. Otworzywszy oczy ujrzałem Mino. Spokój malował się na jego twarzy. Podniosłem się do pozycji siedzącej. Przetarłem oczy i przeciągnąłem się.

- Co? Moja kolej na stanie na warcie, tak? – zapytałem retorycznie. Doskonale znałem powód mego zbudzenia.

- Noc jest spokojna, nie masz się o co martwić – powiedział jak zwykle. Cały Mino. Nie wykazałem żadnych oznak niepokoju, jednak i tak wolał mnie o tym zapewnić.

Wstałem i wziąłem od niego karabin. Założyłem go przez ramie. Po chwili Azjata leżał i próbował zasnąć. Przesunąłem wzrokiem po pomieszczeniu. Wszyscy spokojnie spali, co było nieczęstym widokiem. Prawie wszyscy. Zmartwiłem się widząc niespokojną minę Newta. Koszmary dręczyły go odkąd pamiętam.

Westchnąłem cicho i udałem się do wyjścia. Wszedłem po drabinie. Od razu poczułem lekki, chłodny podmuch wiatru. Mogłem wziąć ze sobą kurtkę. Eh, nieważne.

Usiadłem na krańcu dachu z bronią w dłoni. Przede mną rozpościerała się duża pustynia. Moja warta miała trwać do rana, po czym mieliśmy ruszać dalej. Do wschodu słońca została jakaś godzina. Godzina przemyśleń, które nic nie przyniosą.

Wszystko zmieniało się tak szybko. Każdy mógł umrzeć w dowolnym momencie. Już straciliśmy kilka osób i z pewnością jeszcze wiele stracimy. Z jednej strony spędzamy z sobą każdy moment, a wszystkie trudne chwile nas zbliżają. Z drugiej strony nie warto się przywiązywać, ponieważ będziemy tylko mocniej cierpieć gdy kogoś zabraknie.

Jesteśmy jednak ludźmi. Pomimo że wzbraniamy się przed uczuciami nie da się wyzbyć człowieczeństwa. I choćbym nie wiem jak bardzo się tego wypierał, moje serce szaleje gdy słyszę jego głos. Zawsze spokojnie powtarza, że jest ze mną i że we mnie wierzy. W najgorszych chwilach potrafi dodać mi otuchy i uświadomić, że warto dalej walczyć.

- Dzień Dobry Tommy – nagle słyszę cicho przy uchu, przez co cały się wzdrygam, a moje serce prawie wyskakuje mi z klatki piersiowej. Cholerny Newt. Często mi tak robi. Naszą twarz dzielą centymetry. Przez krótki moment zatapiam się w jego brązowych tęczówkach. Nie mogę sobie pozwolić na dłużej.

Odsuwam się lekko. Ręką klepie miejsce obok mnie, a on tymczasem zarzuca koc na moje ramiona, po czym siada.

- Czemu nie śpisz? – pytam zmartwiony

- Ktoś musi pilnować aby pewien głupek się nie przeziębił, ponieważ nie ubrał kurtki. – na moją twarz wkrada się nieśmiały uśmiech. Automatycznie owijam się kocem. Te proste słowa sprawiają, że czuję ciepło w sercu.

- A teraz mogę poznać prawdziwy powód?

- Nie mogę zasnąć Tommy, przecież wiesz.

Oczywiście że wiem. Newt od zawsze miewał koszmary. Dlatego jest osobą, która najczęściej stoi na warcie. Skoro nie śpi, musi jakoś spożytkować ten czas.

-Idź spać, ja tutaj posiedzę. Przyda Ci się - mówi, patrząc w przestrzeń.

-Nie. Nie jestem zmęczony. – wzdycha cicho, jakby wiedział że to powiem. Nie mogę go tak po prostu tu zostawić. Już wystarczającą ilość życia spędził samotnie.

Milczymy przez jakiś czas, wpatrując się w pustynię. Nie trzeba nam wiele. Znamy się na tyle dobrze, że cisza nie jest niezręczna czy też nowa. Spoglądam na niego kątem oka. Kąciki moich ust automatycznie idą lekko ku górze.

- Nad czym tak gorączkowo myślałeś, zanim się pojawiłem? – przerywa w końcu ciszę

- Nad niczym ważnym. Tylko nad tym jak wiele dla mnie znaczysz – drugie zdanie dopowiadam już w myślach.

Just Love Me - Newtmas O.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz