W mojej szkole jest pewna Sprzątaczka, która jest nieco dziwna.
Fakty o niej:
- ponieważ jest strasznie niska to na szafkach w szkole jest pełno kurzu.
- każda okazja do przeklinania jest dobra. Np. Zamknięte drzwi, wolna winda, brak wi-fi, albo uczeń który je czekoladę.
- kiedy widzi jakiś papierek to każe podnosić je uczniom (okej, okej, raz na jakiś czas to bym się nie denerwował. Ale ona jeszcze chyba żadnego śmiecia nie podniosła.)
- raz jedno dziecko ukradło jej wózek z domestosami i wtedy upadłem na ziemię ze śmiechu. Wyobraźcie sobie taką scenę: Sprzątaczka na chwilę się obraca a wtedy dziecko kradnie jej wózek. Sprzątaczka goni dziecko, które ucieka z jej wózkiem.
To chyba tyle o sprzątaczce.
Do następnego wpisu;)