Nagle znikąd psy zaatakowały, zaczęłyśmy uciekać.
- ludzie, uważajcie! (Krzyknęłam)
- niby na co? (Spytała Wiktoria)
- NA TE PSY, UCIEKAJ!!!
Niestety jednej osobie nie udało się uciec, czyli Alanowi. Gdzie my uciekniemy, skoro wszystkie drzwi są pozamykane?!
Na pewno w tej szkole znajdzie się jakieś miejsce do schronienia.
- emm, ja mam tu metalowy pręt (mówi Natalia)
- to dawaj, szybko! (Wołam)
- łap
W ostatniej sekundzie udało się wejść do sali z przyrody.
- ej, przecież sala z matmy była otwarta
- teraz o tym wspomniałeś Dawid? No już trudno. Przynajmniej to sala z przyrody, może tu coś znajdziemy czym by można było przegonić te psy?
CZYTASZ
Piątek 13
FantasyProlog Pewnego dnia, gdy siedziałam z moją koleżanką w ławce, pani na chwilę musiała wyjść z sali. Nie było konkretnych powodów tego zdarzenia. Pani nie wracała dość długo, więc razem z Amelią wyszłyśmy jej poszukać. Na korytarzu było bardzo ciemno...