Gdy wstałem poszłem się umyć i coś zjeść. Po śniadaniu przeszłem się jeszcze po lasku zobaczyć te jajo. Co się okazało że gryf się wykluł.
- Cześć mały. Powiedziałem.
- Ki...ki...kim jesteś?
- Spokojnie ja ci nic nie zrobię ale mam radę uważaj na takiego czerwonego smoka, bo jak byłeś jeszcze w jajku mówił, że cię zje, albo wiesz co znajdę ci dom.
- Okej będę uważał, a gdzie ten dom?
- Choć poszukamy.Szliśmy i szliśmy aż wkoncu zobaczyłem norę dość duża była, postanowiłem tam wejść, na szczęście nikt nam się nie ukazał.
- Tu możesz mieszkać tylko wiesz uważaj.
- Będę uważał.
Okej a jak chcesz się nazywać, bo tak właściwe to mamy nie masz. Spytałem
- nie wiem, Riko?
- Riko super imię, a ja jestem Kevin.
- Fajnie a tak wogule to co tu robisz? Spytał się Riko.
- Uciekam z domu bo się pokłuciłem z rodzicami.
- Ale oni mogą się martwić.
- Oni, nie. Riko ja już muszę iść pa.
- Pa, ale przyjdziesz jeszcze?
- Tak.Pobiegłem do Rana.
- Ranwo zawieziesz mnie do domu?
- Okej ale po co?
Muszę coś sprawdzić.
- Wskakuj.Gdy byliśmy już na miejscu pobiegłem do domu. I krzyknołem do Ranwo żeby poczekał na dachu.
- Mamo, tato, część.
- Gdzie ty byłeś?!
- Uciekłem i chcę wam powiedzieć że będę bezpieczny. Pa.
- Synu! Wracaj już!Szybko pobiegłem i zawołałem Ranwa żebyśmy już lecieli. Ponieważ rodzice za mną biegli ale na szczęście mnie nie widzieli.
Byliśmy już na wyspie i byłem tak zmęczony że poszłem spać. Zupełnie zapominając o gryfie.
Następnego dnia pobieglem do Riko.
- Hej Riko.
- Cześć. Czemu wczoraj nie przyszłeś?
- Zapomniałem.
- Okej. Muszę Ci coś powiedzieć za tydzień lecę do krainy Gryfów.
- A czemu nie możesz tutaj zostać?
- W krainie smoków nie będę bezpieczny.
- Ale tu jest tylko jeden smok. Powiedziałem.
- Właśnie ze nie.
- Dobra to faktycznie jest dla twojego dobra. Pa.
- Pa.Powiem szczerze, że Riko bardzo polubiłem.
____________________________________
Myślę że ten rozdział wam się spodobał :-)
CZYTASZ
Mój Przyjaciel Smok
FantasyJestem Kevin mam 14 lat.mieszkam w małym mieście, z rodzicami. A raczej mieszkałem.