{2}

26 1 1
                                    

   -Znowu zapomniałeś kanapek do szkoły debilu - wykrzyczała Caroline, rzucając we mnie moim śniadaniem.

-Ouch...dzięki kochanie.

   Schyliłem się by podnieść kanapki z ziemi gdy nagle zza moich pleców rozległ się niski głos.

-Uważaj kogo nazywasz swoim kochaniem pajacu.

Oczywiście nie mógł być to ktoś inny niż Scott Wilson. Największy dupek w szkole. Znamy się od przedszkola i zawszę się spinaliśmy.

-Ściąłbyś te loczki pedale. - rzucił obejmując Caroline.

-Scott!!! - krzyknęła odtrącając jego ramię - Choć raz mógłbyś przestać i dać mu spokój!!!

-Dobra, dobra księżniczko. Idź pod klasę, a ja zaraz przyjdę. 

Spojrzała na niego chłodnym wzrokiem, odwróciła się na pięcie i odeszła. Gdy zniknęła za rogiem, on uderzył ręką w szafki i zrobił groźną minę.


- Jeśli myślisz, że możesz tak sobie pogrywać to się grubo mylisz.

-Stary. Zluzuj gacie, przecież nic nie zrobiłem.

-Ja cię tylko ostrzegam...dotkniesz jej i tego pożałujesz. Rozumiesz?

Przewróciłem oczami i zacząłem iść w stronę mojej klasy.


   Nienawidziłem tego typa. Źle traktuje Caroline. Nie jest dla niego wszystkim. Ona już tyle razy przez niego płakała...   Czasem mam ochotę go tak porządnie zlać. 

Ile ja bym dał żeby być na jego miejscu...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Proszę, nie pozwól jej odejść → H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz